Wizyta Ojca św. Jana Pawła II w Polsce odbiła się szerokim echem w całym świecie. Prasa zagraniczna zamieściła liczne komentarze. Oto niektóre z nich.
Francuski dziennik „Le Figaro" pisze, że świat z zapartym tchem kierował oczy na Polskę nie ze względu na to, że papież odwiedzał jakiś kraj, lecz dlatego, że odwiedzał swój kraj ojczysty. Kościół katolicki i w ogóle chrystianizm głosi posłanie Bożej miłości kierującej się ku wszystkim ludziom. Wizyta Jana Pawła II była jak najbardziej aktem miłości. Dziennik zapytuje więc: „Czy można niepokoić się aktem miłości i czuć się nim urażonym?" W dalszym ciągu dziennik podkreśla, że osoba papieża nie wiąże się z żadnym systemem politycznym, gospodarczym czy społecznym - jest ona ucieleśnieniem zasad duchowych. „Le Figaro" pisze następnie, iż „Polacy wiedzą, że należy oddać cesarzowi co cesarskie, ale chcą również Bogu oddać to, co Boskie. Wiara w Boga jest również prawem człowieka i być może najważniejszym”.
Francuski dziennik „L'Aurore” twierdzi, że podróż papieża do Polski stała się już faktem i to faktem o znaczeniu historycznym. Tysiące ludzi spieszyło na trasę przejazdu papieża- Można było sądzić, że się jest w czasach wielkich pielgrzymek.
Paryski „Le Monde" zamieścił artykuł jednego ze swych publicystów na temat kultu człowieka. Autor oddaje hołd zaletom Jana Pawła II. Stwierdza, że w obecnych bezuczuciowych czasach papież wydaje się być mężem opatrznościowym. Potrafi stawić czoła sprzecznościom naszej epoki, występując przeciw antagonizmom narodowym, przeciw imperializmom, nienawiści i pogardzie. „Jednakże Polacy - pisze autor artykułu - są na pewno narodem na tyle dojrzałym, aby nie uczynić z Jana Pawła II jakiegoś nadczłowieka. Entuzjazm wobec osoby Jana Pawła II będzie czymś naturalnym i uzasadnionym pod warunkiem, że nie przemieni się w jakiś kult. Niedobrze by było, gdyby zaczęto go uwielbiać jako człowieka, od którego można wszystko otrzymać zapominając, że jest on tylko posłańcem Boga".
Francuski tygodnik „Paris Match" zamieścił bogato ilustrowany reportaż: „Papież w Polsce".
Szwajcarski dziennik „Basel Zeitung" uważa, że podłożem wizyty papieża w Polsce była m.in. troska o jedność rodziny ludzkiej,
„Neue Zuercher Zeitung” pisze, że „fizyczne siły tego Syna polskiego ludu wydają się być zupełnie niewyczerpane, a jego walory umysłowe i żywotność ducha są po prostu nie do pokonania".
Austriacki dziennik „Die Presse" składa hołd osobie Jana Pawła II. Pisze, że jest on fenomenem na scenie światowej. We Włoszech, gdzie odbywają się wybory do parlamentu i gdzie politycy muszą ciężko walczyć o poparcie dla siebie ze strony wyborców, Jan Paweł II jest jedyną, prawdziwie popularną postacią, której moralny autorytet uznaje się samorzutnie. W atmosferze częstych zawodów i rozczarowań papież promieniuje ufnością, która udziela się innym.
Brytyjski dziennik „The Guardian" pisze, że „Jan Paweł II stał się już największą gwiazdą w chrześcijaństwie, a przecież dopiero zaczyna ona świecić". Już wcześniej Jan Paweł II sprawił, że papiestwo stało się jedną z z instytucji najbardziej oddziaływujących na ludzką wyobraźnię. Teraz jego postać jeszcze bardziej wysunęła się na czoło.
Nawet niewierzący z szacunkiem odnoszą się do jego osoby. Jest w nim coś, co przypomina żywą wiarę i bogactwo ducha pierwszych chrześcijan, Opisując wrażenia wielkiej grupy dziennikarzy zagranicznych, którzy towarzyszyli papieżowi w jego podróży po Polsce dziennik stwierdza: „Nie wszyscy oni byli katolikami. Niewielu z nich poddanych było kiedykolwiek tak skoncentrowanym dawkom religii, jak w czasie tej podróży. Niekiedy musieli być trzy razy dziennie na Mszy. Jednakże nie okazywali zniecierpliwienia. Nie było wśród nich nikogo, kto by nie był wzruszony manifestacją uczuć Polaków i nie pozostał pod wrażeniem pięknej i szlachetnej postaci Jana Pawła II”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.