W czwartym dniu swej wizyty w Afryce Benedykt XVI opuścił Kamerun i udał się do Angoli. Spotkał się tam z prezydentem i przedstawicielami władz, a także z biskupami Angoli oraz Wysp Św. Tomasza i Książęcej.
Rano na terenie nuncjatury apostolskiej w stolicy Kamerunu Jaunde doszło do nieplanowanego wcześniej spotkania Ojca Świętego z około 20 przedstawicielami Pigmejów. W ogrodach nuncjatury ustawili oni szałas, w którym powitali papieża tradycyjnymi śpiewami i tańcami. Wręczyli mu też żółwia, który symbolizuje mądrość. Prezent ten pokazał potem dziennikarzom rzecznik watykański, ks. Federico Lombardi, który zapowiedział, że Benedykt XVI zabierze go z sobą do Watykanu.
O godz. 8.45 papież opuścił nuncjaturę udając się na międzynarodowe lotnisko Nsimalen. Tam w specjalnym pawilonie odbył krótką rozmowę z prezydentem kraju, Paulem Biyą. Następnie kameruński przywódca wygłosił krótkie przemówienie, w którym wyraził wdzięczność za pobyt Ojca Świętego w jego ojczyźnie. Z kolei Benedykt XVI podziękował władzom kraju, biskupom i rzeszom wiernych za serdeczne przyjęcie i okazaną gościnność, gorącą jak afrykańskie słońce. Zaapelował o modlitwę w intencji Drugiego Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Afryki. Wyznał, że szczególne wrażenie wywarła na nim wizyta w ośrodku dla chorych i niepełnosprawnych im. kard. Légera.
Ojciec Święty podkreślił, że szczególne znaczenie miało jego spotkanie z członkami wspólnoty muzułmańskiej. „Idąc dalej naszą drogą ku lepszemu wzajemnemu zrozumieniu, modlę się, abyśmy wzrastali także w poszanowaniu i szacunku do siebie nawzajem oraz umacniali naszą zdecydowaną wolę wspólnej pracy na rzecz głoszenia godności nadanej przez Boga osobie ludzkiej – jest to orędzie, które coraz bardziej sekularyzujący się świat potrzebuje usłyszeć” – powiedział Benedykt XVI.
Wezwał mieszkańców Kamerunu do niesienia pojednania, uzdrowienia i pokoju swoim wspólnotom i swemu społeczeństwu a także starania o usunięcie niesprawiedliwości, ubóstwa i głodu.
O godz. 12.45 po pokonaniu 1422 km samolot Boeing 777 linii Alitalia z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował na lotnisku im. 4 Lutego w stolicy Angoli, Luandzie. Przywitał go tam prezydent kraju José Eduardo dos Santos oraz przewodniczący episkopatu abp Damião António Franklin. W powitalnym przemówieniu papież stwierdził, że przybył do Angoli, by utwierdzić wiarę tamtejszej wspólnoty katolickiej, jednej z najstarszych na Czarnym Lądzie oraz modlić się o pokój, sprawiedliwość i braterstwo tamtejszego społeczeństwa. Jednocześnie zaznaczył, że swym sercem obejmuje całą Afrykę.
Przypomniał, że doświadczył szaleństwa ideologii nazistowskiej, co sprawia, że teraz usilnie zabiega o dialog między ludźmi jako drogę przezwyciężenia wszelkich form konfliktów i napięć, aby każdy naród uczynić domem pokoju i braterstwa. Przestrzegł przed odwoływaniem się do przemocy, przezwyciężania naturalnych skłonności i rozpoznawania w bliźnim człowieka, który narodził się z tymi samymi prawami. Wskazał ponadto na konieczność budowania społeczeństwa obywatelskiego, stanowiącego niezbędny warunek autentycznej troski o dobro wspólne.
Po południu Benedykt XVI przybył do Palácio do Povo w Luandzie, gdzie odbył półgodzinną rozmowę z prezydentem Santosem. Następnie spotkał się z przedstawicielami władz Angoli i korpusem dyplomatycznym. Witając Ojca Świętego prezydent przypomniał bogatą historię chrześcijaństwa w Angoli i wyraził nadzieję, że Kościół przyczyni się do dynamicznego rozwoju jego ojczyzny i całej Afryki. Podczas przemówienia prezydenta słychać było okrzyki na cześć papieża licznie zgromadzonych przed rezydencją wiernych.
W swoim przemówieniu Ojciec Święty wskazał, że po 27 latach wojny domowej, która zdewastowała Angolę, „zaczął zapuszczać korzenie pokój, pociągając ze sobą owoce stabilności i wolności”. Pochwalił wysiłki rządu w odbudowie kraju, co spowodowało, że wśród obywateli „na nowo zabłysła nadzieja”. Wezwał do przeobrażenia kontynentu afrykańskiego, poprzez wyzwolenie narodu od „klęski chciwości, przemocy, nieładu” i prowadzenie go po „drodze wskazanej przez zasady niezbędne dla wszelkiej współczesnej demokracji obywatelskiej”. Są nimi: „poszanowanie i krzewienie praw człowieka, transparentne zarządzanie, niezależne sądownictwo, swobodna komunikacja społeczna, uczciwa administracja publiczna, sieć właściwie działających szkół i szpitali oraz stanowcza, zakotwiczona w nawróceniu serc determinacja wykorzenienia raz na zawsze korupcji”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.