Czwarty dzień wizyty Benedykta XVI w Afryce

st, kg, tom, ml, pb (KAI)/ Luanda

publikacja 20.03.2009 20:46

W czwartym dniu swej wizyty w Afryce Benedykt XVI opuścił Kamerun i udał się do Angoli. Spotkał się tam z prezydentem i przedstawicielami władz, a także z biskupami Angoli oraz Wysp Św. Tomasza i Książęcej.

Rano na terenie nuncjatury apostolskiej w stolicy Kamerunu Jaunde doszło do nieplanowanego wcześniej spotkania Ojca Świętego z około 20 przedstawicielami Pigmejów. W ogrodach nuncjatury ustawili oni szałas, w którym powitali papieża tradycyjnymi śpiewami i tańcami. Wręczyli mu też żółwia, który symbolizuje mądrość. Prezent ten pokazał potem dziennikarzom rzecznik watykański, ks. Federico Lombardi, który zapowiedział, że Benedykt XVI zabierze go z sobą do Watykanu.

O godz. 8.45 papież opuścił nuncjaturę udając się na międzynarodowe lotnisko Nsimalen. Tam w specjalnym pawilonie odbył krótką rozmowę z prezydentem kraju, Paulem Biyą. Następnie kameruński przywódca wygłosił krótkie przemówienie, w którym wyraził wdzięczność za pobyt Ojca Świętego w jego ojczyźnie. Z kolei Benedykt XVI podziękował władzom kraju, biskupom i rzeszom wiernych za serdeczne przyjęcie i okazaną gościnność, gorącą jak afrykańskie słońce. Zaapelował o modlitwę w intencji Drugiego Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Afryki. Wyznał, że szczególne wrażenie wywarła na nim wizyta w ośrodku dla chorych i niepełnosprawnych im. kard. Légera.

Ojciec Święty podkreślił, że szczególne znaczenie miało jego spotkanie z członkami wspólnoty muzułmańskiej. „Idąc dalej naszą drogą ku lepszemu wzajemnemu zrozumieniu, modlę się, abyśmy wzrastali także w poszanowaniu i szacunku do siebie nawzajem oraz umacniali naszą zdecydowaną wolę wspólnej pracy na rzecz głoszenia godności nadanej przez Boga osobie ludzkiej – jest to orędzie, które coraz bardziej sekularyzujący się świat potrzebuje usłyszeć” – powiedział Benedykt XVI.

Wezwał mieszkańców Kamerunu do niesienia pojednania, uzdrowienia i pokoju swoim wspólnotom i swemu społeczeństwu a także starania o usunięcie niesprawiedliwości, ubóstwa i głodu.

O godz. 12.45 po pokonaniu 1422 km samolot Boeing 777 linii Alitalia z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował na lotnisku im. 4 Lutego w stolicy Angoli, Luandzie. Przywitał go tam prezydent kraju José Eduardo dos Santos oraz przewodniczący episkopatu abp Damião António Franklin. W powitalnym przemówieniu papież stwierdził, że przybył do Angoli, by utwierdzić wiarę tamtejszej wspólnoty katolickiej, jednej z najstarszych na Czarnym Lądzie oraz modlić się o pokój, sprawiedliwość i braterstwo tamtejszego społeczeństwa. Jednocześnie zaznaczył, że swym sercem obejmuje całą Afrykę.

Przypomniał, że doświadczył szaleństwa ideologii nazistowskiej, co sprawia, że teraz usilnie zabiega o dialog między ludźmi jako drogę przezwyciężenia wszelkich form konfliktów i napięć, aby każdy naród uczynić domem pokoju i braterstwa. Przestrzegł przed odwoływaniem się do przemocy, przezwyciężania naturalnych skłonności i rozpoznawania w bliźnim człowieka, który narodził się z tymi samymi prawami. Wskazał ponadto na konieczność budowania społeczeństwa obywatelskiego, stanowiącego niezbędny warunek autentycznej troski o dobro wspólne.

Po południu Benedykt XVI przybył do Palácio do Povo w Luandzie, gdzie odbył półgodzinną rozmowę z prezydentem Santosem. Następnie spotkał się z przedstawicielami władz Angoli i korpusem dyplomatycznym. Witając Ojca Świętego prezydent przypomniał bogatą historię chrześcijaństwa w Angoli i wyraził nadzieję, że Kościół przyczyni się do dynamicznego rozwoju jego ojczyzny i całej Afryki. Podczas przemówienia prezydenta słychać było okrzyki na cześć papieża licznie zgromadzonych przed rezydencją wiernych.

W swoim przemówieniu Ojciec Święty wskazał, że po 27 latach wojny domowej, która zdewastowała Angolę, „zaczął zapuszczać korzenie pokój, pociągając ze sobą owoce stabilności i wolności”. Pochwalił wysiłki rządu w odbudowie kraju, co spowodowało, że wśród obywateli „na nowo zabłysła nadzieja”. Wezwał do przeobrażenia kontynentu afrykańskiego, poprzez wyzwolenie narodu od „klęski chciwości, przemocy, nieładu” i prowadzenie go po „drodze wskazanej przez zasady niezbędne dla wszelkiej współczesnej demokracji obywatelskiej”. Są nimi: „poszanowanie i krzewienie praw człowieka, transparentne zarządzanie, niezależne sądownictwo, swobodna komunikacja społeczna, uczciwa administracja publiczna, sieć właściwie działających szkół i szpitali oraz stanowcza, zakotwiczona w nawróceniu serc determinacja wykorzenienia raz na zawsze korupcji”.

Benedykt XVI zwrócił uwagę na „konieczność etycznego podejścia do sprawy rozwoju”. – Mieszkańcy tego kontynentu bardziej niż zwykłych programów i protokołów słusznie żądają głębokiego, autentycznego i trwałego nawrócenia serc ku duchowi braterstwa. Ich wymagania wobec tych, którzy działają w dziedzinie polityki, administracji publicznej, w agencjach międzynarodowych oraz wielonarodowych kompaniach można wyrazić w następujący sposób: stawajcie przy nas w sposób prawdziwie ludzki, towarzyszcie nam, naszym rodzinom, naszym wspólnotom! – mówił papież.

Zaznaczył, że „rozwój gospodarczy i społeczny w Afryce wymaga koordynacji działań rządów poszczególnych krajów z inicjatywami regionalnymi oraz decyzjami międzynarodowymi. Taka koordynacja zakłada, że kraje afrykańskie nie będą traktowane jako adresaci planów i rozwiązań wypracowywanych przez innych. Sami Afrykańczycy, wspólnie pracując dla dobra swych wspólnot, powinni być pierwszymi aktorami swego rozwoju”. Temu celowi służy „coraz więcej inicjatyw zasługujących na wsparcie”. Ich wspólnym celem jest „krzewienie transparencji, praktycznej uczciwości handlowej i dobrego zarządzania”.

Benedykt XVI wezwał wspólnotę międzynarodową do koordynacji wysiłków w stawianiu czoła zmianom klimatycznym, pełnej realizacji zobowiązań na rzecz rozwoju i wielokrotnie ponawianej obietnicy krajów rozwiniętych o przeznaczeniu 0,7 proc. produktu krajowego brutto na pomoc na rzecz rozwoju. – Pomoc ta jest dziś jeszcze bardziej konieczna wraz z aktualną światową burzą finansową. Pragnę, aby owa pomoc nie stała się jeszcze jedną ofiarą kryzysu – mówił papież.

Wskazał złą sytuację rodzin afrykańskich, wynikającą z ubóstwa, bezrobocia, chorób i imigracji. – Szczególnie bulwersujące jest jarzmo dyskryminacji, które często znoszą kobiety i młode dziewczęta, nie wspominając już o haniebnej praktyce przemocy i wykorzystywania seksualnego, powodującej tyle upokorzeń i urazów – stwierdził Ojciec Święty. Skrytykował promowanie aborcji jako formę „macierzyńskiej” opieki zdrowotnej. – Jakże żenująca jest teza tych, których zdaniem zniszczenie życia miałoby należeć do zdrowia reprodukcyjnego – powiedział papież, odwołując się do tzw. Protokołu z Maputo, czyli Protokołu do Afrykańskiej Karty Praw Człowieka w sprawie Praw Kobiet, przyjętej przez państwa tego kontynentu w 2005 r.

Wieczorem Benedykt XVI spotkał się z biskupami Angoli oraz Wysp Św. Tomasza i Książęcej, którzy tworzą wspólną konferencję episkopatu. W swoim przemówieniu wskazał, że „w obliczu rozpowszechnionego relatywizmu, który nie uznaje niczego za ostateczne i – co więcej – usiłuje bronić jako ostatniego środka jedynie własnego ja i jego zachcianek”, Kościół proponuje „inny środek: Syna Bożego, który jest też prawdziwym człowiekiem. To On jest miarą prawdziwego humanizmu”.

Papież zaznaczył, że chrześcijanin „dojrzałej wiary” nie idzie „za modą i najnowszymi nowinkami”, ale „żyje głęboko zakorzeniony w przyjaźni z Chrystusem”. Przyjaźń ta „otwiera nas na wszystko, co dobre i dostarcza nam kryterium rozeznawania między kłamstwem a prawdą”.

Zdaniem Benedykta XVI „dla przyszłości wiary i globalnego ukierunkowania życia kraju rozstrzygający jest obszar kultury”. Dlatego prowadzone przez Kościół „prestiżowe instytucje akademickie”, winny dążyć do tego, „aby głos katolików stawał się coraz bardziej obecny w debacie kulturalnej narodu, aby umacniały się możliwości racjonalnego opracowywania, w świetle wiary, rozlicznych zagadnień, które pojawiają się w różnych środowiskach wiedzy i życia”.

Papież zauważył, że „kultura i wzory zachowań są dzisiaj coraz bardziej uwarunkowane i charakteryzowane przez obrazy podsuwane przez środki przekazu społecznego”. Dlatego Kościół winien mieć „odpowiednią zdolność komunikowania się, aby móc w ten sposób ofiarować wszystkim chrześcijańską interpretację” wydarzeń i problemów ludzkich.

Ojciec Święty wskazał też na „szczególną potrzebę ewangelizacji i konkretnego wsparcia” rodzin, „jako że ze względu na słabość i wewnętrzną niestabilność wielu związków małżeńskich w społeczeństwie i kulturze szerzy się ogólna tendencja do podważania jedynego charakteru i właściwej misji rodziny opartej na małżeństwie”. Wsparcie rodzin powinno obejmować zarówno obronę świętości życia ludzkiego i wartości instytucji małżeńskiej, jak też dbanie o „środki gospodarcze i prawne, które sprzyjają narodzinom i wychowaniu dzieci”.

Następnie papież zjadł z biskupami kolację.