Tak o świętym wkrótce papieżu Polaku mówi kard. Leonardo Sandri, który przekazał światu wiadomość o śmierci ojca świętego.
„Było to ogromne przeżycie. I teraz w przededniu kanonizacji wspomnienie tego, że ogłaszałem jego przejście z ziemi do Domu Ojca, budzi we mnie jeszcze większe emocje: czuję się niegodny być narzędziem tego, kto był wielkim ewangelizatorem, człowiekiem pokoju, osobą o wielkim życiu wewnętrznym stanowiącym podstawę wszelkiej jego aktywności. Był to człowiek wyrzeczeń, który w wielkim ubóstwie przeżywał swoją posługę. Wspominam przede wszystkim jego wielkie człowieczeństwo oraz jego znajomość ludzi i umiejętność nawiązywania z nimi kontaktu. Pamiętam też jego ostatnie chwile cierpienia, gdy leżał na łożu śmierci. Było to totalne oddanie człowieka, także w wymiarze materialnym; wokół nie było choćby cienia luksusu” – powiedział kard. Sandri.
Ich motto: Oczekując i starając się przyspieszyć przyjście dnia Bożego (por. 2 P 3,12)
Patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego wyraża wdzięczność.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...