Tak o świętym wkrótce papieżu Polaku mówi kard. Leonardo Sandri, który przekazał światu wiadomość o śmierci ojca świętego.
„Było to ogromne przeżycie. I teraz w przededniu kanonizacji wspomnienie tego, że ogłaszałem jego przejście z ziemi do Domu Ojca, budzi we mnie jeszcze większe emocje: czuję się niegodny być narzędziem tego, kto był wielkim ewangelizatorem, człowiekiem pokoju, osobą o wielkim życiu wewnętrznym stanowiącym podstawę wszelkiej jego aktywności. Był to człowiek wyrzeczeń, który w wielkim ubóstwie przeżywał swoją posługę. Wspominam przede wszystkim jego wielkie człowieczeństwo oraz jego znajomość ludzi i umiejętność nawiązywania z nimi kontaktu. Pamiętam też jego ostatnie chwile cierpienia, gdy leżał na łożu śmierci. Było to totalne oddanie człowieka, także w wymiarze materialnym; wokół nie było choćby cienia luksusu” – powiedział kard. Sandri.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.