Na ścisłe powiązanie miłości Boga z miłością bliźniego wskazał papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Swą katechezę Benedykt XVI poświęcił żyjącej w latach 1447-1510 franciszkańskiej tercjarce, św. Katarzynie z Genui, opiekunce ubogich i chorych. W auli Pawła VI zgromadziło się około 9 tysięcy wiernych. Papież pozdrowił wiernych w kilku językach, w tym po polsku.
Benedykt XVI zaznaczył, że św. Katarzyna z Genui żyła życiem w pełni czynnym, pomimo głębi swego życia duchowego. Wskazał, że łączyła ona mistykę, głęboką jedność z Bogiem z pomocą chorym, służbą bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. „Bóg i bliźni to dwa 'bieguny' które całkowicie wypełniały jej życie, praktycznie spędzone w murach największego kompleksu szpitalnego w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Nigdy nie możemy zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy na modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie i nie czyniąc różnic”- podkreślił papież.
Ojciec Święty zauważył, że mistyka nie tworzy dystansu, lecz przyjaźń z drugim człowiekiem, ponieważ zaczyna postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Zaznaczył, że pisząc o czyśćcu św. Katarzyna przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli osiągnąć wizję uszczęśliwiającą Boga we wspólnocie świętych.
Benedykt XVI podkreślił fundamentalny wkład kobiet w życie Kościoła i społeczeństwa, poprzez ich specyficzne dzieło ubogacone szczególną wrażliwością na osoby najsłabsze, ubogie i potrzebujące.
Wprowadzenie w katechezę papieską przeprowadził ks. prałat Paweł Ptasznik, z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, który przybliżył postać świętej Katarzyny: „Św. Katarzyna z Genui, o której Ojciec Święty mówi w dzisiejszej katechezie, żyła w latach 1447-1510. Po śmierci ojca matka zadbała o jej wykształcenie. Gdy miała lat szesnaście, została wydana za mąż i prowadziła raczej światowe życie. W roku 1473, przy okazji spowiedzi, doznała widzenia: ukazał się jej Jezus dźwigający krzyż za grzeszników. Wraz z tą wizją doświadczyła nieskończonej miłości Boga i poczucia własnej niegodności. Taki był początek jej drogi oczyszczenia, która doprowadziła ją do głębokiego, mistycznego zjednoczenia z Bogiem. Tę jedność w miłości podtrzymywała przez wytrwałą modlitwę i codzienną Komunię św. W praktyce codziennego życia realizowała ją jako dyrektorka największego w Genui szpitala, oddając się posłudze chorym i formując grupę naśladowców, zafascynowanych jej życiem wiary.
W pismach św. Katarzyny z Genui znajdujemy oryginalne – jak na jej czasy – nauczanie na temat czyśćca. Nie umieszcza go w jakiejś nadziemskiej przestrzeni, ale określa jako wewnętrzną drogę oczyszczenia duszy ku pełnemu zjednoczeniu z Bogiem. Dusza staje wobec Boga, Jego czystości i świętości, zdaje sobie sprawę z Jego nieskończonej miłości i sprawiedliwości, i cierpi z tego powodu, że na tę miłość nie odpowiadała w sposób doskonały i nie może stanąć w obecności jej majestatu. Ta sama jednak miłość Boga oczyszcza ją ze zmaz grzechu”.
Papież pozdrowił pielgrzymów w kilku językach. Zwracając się do Polaków powiedział: „Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Św. Katarzyna z Genui uczy, że im bardziej kochamy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy kochać bliźnich, bo odkrywamy w nich oblicze Chrystusa, który kocha nas bezgranicznie i bez różnicy. Prośmy nieustannie o dar takiej miłości. Niech Bóg wam błogosławi!”
Na kolejnej stronie publikujemy pełny tekst papieskiej katechezy.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.