Szkocja. W pierwszym dniu wizyty na Wyspach Brytyjskich papież został przyjęty cieplej niż się wcześniej spodziewano
Wprawdzie pod pałacem Holyrood w Edynburgu, szkocką rezydencją królowej, czekało na niego niewielu wiernych, ale już podczas powitalnej parady ku czci św. Niniana, apostoła Szkocji, która odbyła się na ulicach miasta, zgromadziły się tłumy. W paradzie uczestniczyli dudziarze w tradycyjnych ludowych strojach i dzieci ze szkół z całego kraju noszących imię św. Niniana. Sam papież przejechał ulicami Edynburga przyodziany w szal szkocką kratę, specjalnie zaprojektowaną na tę okazję.
Redaktorzy „The Papal Visit” – pisma wydanego specjalnie z okazji papieskiej wizyty podkreślają, że na lotnisku witał papieża sam książę Filip, mąż królowej brytyjskiej. Gazeta cytuje komentarz ks. Federico Lombardiego, dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej: – Zazwyczaj to młodszy członek królewskiej rodziny albo minister witają głowy państw, ale obecność księcia Edynburga przy powitaniu to bardzo znaczący i niezwykły fakt.
Zapowiadane przez media protesty na razie ograniczają się do pojedynczych gestów. Na murze kościoła episkopalnego św. Jana w Edynburgu zawisł plakat przedstawiający kobietę w stroju księdza przekreśloną przez klucze papieskie. Przekreśleni zostali również Kopernik i Galileusz, znajdujący się po lewej i prawej stronie kobiety. Według ks. Johna Armesa, rektora kościoła św. Jana, ów plakat ma być „głosem w debacie”. Podczas przejazdu jedna osoba przebrała się za papieża, przywdziewając jednocześnie maskę królowej. Inna trzymała transparent „Przestańcie chronić księży pedofilów”. Przeważały jednak wyrazy sympatii, a papamobil witany był przez gąszcz flag szkockich i papieskich. Margareth Singh, pochodząca z Irlandii mieszkanka Edynburga, mówi, że wstydzi się za głosy sprzeciwu wobec pielgrzymki, które pojawiają się w mediach. Sama przyszła w koszulce z napisem „Oh Pope, we catholics are in trouble” (Ojcze Święty, my, katolicy, jesteśmy w tarapatach). Na plecach zaś widniało dokończenie: „Pray for us sinners” (Módl się za nami grzesznymi).
80 tys. pielgrzymów entuzjastycznie witało Benedykta XVI w parku Bellahouston w Glasgow. Już samo pojawienie się papieża na telebimie wywoływało burzę oklasków. Pielgrzymi oklaskiwali też laureatkę brytyjskiego „Mam talent”, 49-letnią Susan Boyle, której występ poprzedził uroczystość. Sama wokalistka nie kryła wzruszenia możliwością zaśpiewania dla Ojca Świętego: – Trudno to opisać, trudno wyrazić słowami, naprawdę – mówiła dla BBC. – To przerasta moją wyobraźnię, moje najśmielsze sny.
W homilii wygłoszonej w Glasgow Benedykt XVI odniósł się do historii szkockiego chrześcijaństwa, szczególnie akcentując tradycje ekumeniczne tego kraju. Zwrócił też uwagę na rolę katolickiego szkolnictwa w ewangelizacji kultury. – Jest ona szczególnie ważna w naszych czasach, gdy „dyktatura relatywizmu” grozi zaciemnieniem niezmiennej prawdy o ludzkiej naturze – mówił papież. – Są tacy, którzy próbują wykluczyć religię z publicznego dyskursu, sprywatyzować ją albo nawet przedstawiać jako zagrożenie dla równości i wolności. Tymczasem religia jest w rzeczywistości gwarancją autentycznej wolności i szacunku, dzięki niej możemy patrzeć na wszystkich ludzi jako na braci i siostry.
Benedykt XVI przypomniał też kapłanom, że są powołani do świętości i świadectwa, a młodych przestrzegł przed pozorami szczęścia, jakie stwarzają narkotyki, pieniądze, seks, pornografia czy alkohol. – Jest jedna rzecz, która trwa niezmiennie: miłość Chrystusa, do każdego z Was. Szukajcie Go, poznawajcie i kochajcie – prosił papież. – To jest przesłanie, które Bóg kieruje do Was dzisiaj: Kościół teraz należy do Was!
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.
Nie doznał jednak złamania - zapewnia biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.