Jan Paweł II pozostawił Polakom do wypełnienia wielkie zadanie. Jego przesłanie z kolejnych pielgrzymek do Polski układa się w projekt Rzeczpospolitej papieskiej. Gdyby udało się go podjąć, nasz kraj, a być może także Europa wyglądałyby zupełnie inaczej.
Odrzucony przekaz?
Projekt ten jednak nie został wówczas usłyszany. I Jan Paweł II bardzo mocno to podkreślał, gdy w 1995 r. przyjechał ponownie do ojczyzny, rozliczając Polaków z tego, co „zrobili oni ze swoją wolnością”. Później były kolejne pielgrzymki, skierowane już bardziej do chrześcijan, a mniej do wszystkich Polaków, ale także zawierające konkretny program dla Polski. Rok 1997 upływał pod znakiem formowania chrześcijańskich sumień w kierunku walki o świat, budowania cywilizacji miłości. Pielgrzymka z 1999 r. stała się wezwaniem do chrześcijan, by byli „znakiem sprzeciwu” wobec tendencji tego świata. Rok 2002 – ze słynnym „żal odjeżdżać” – to ostatni testament Jana Pawła II do Polaków, prośba, by podjęli misję ewangelizacji Europy, głoszenia miłosierdzia światu i przemieniania go.
Wszystkie te, czasem bardzo doraźne, słowa układają się w spójny projekt polskości, który nazwać można „Rzeczpospolitą papieską”. Ta wizja powinna stać się podstawą naszego działania w przyszłości. Słowa papieskie nie mogą i nie powinny zawisnąć w próżni. Nie powinny być tylko pięknym wspomnieniem, ale powinny być rzeczywistą podstawą działania, zaangażowania Polaków. Jeśli tak nie będzie, jeśli pozwolimy na sprowadzenie myśli papieskiej do poziomu „kremówek” – będzie to oznaczać, że zaprzepaściliśmy wielką szansę, daną nam za pośrednictwem Jana Pawła II przez Opatrzność. Z zaprzepaszczenia tej szansy będziemy rozliczani.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.