Mieszkańcom domów w pobliżu krakowskiego Rynku Głównego nie dane było pospać wiele w noc poprzedzającą papieską Mszę św. na Błoniach, najsłynniejszej łące w Polsce.
Jedni z pielgrzymów szli od Dworca Głównego PKP w kierunku Błoni, inni udawali się do pobliskich kościołów aby się pomodlić, a potem przeczekać do rana. Pozostali wyśpiewywali do rana przy wtórze gitar i wybijających mocny rytm afrykańskich tam – tamach. Nie wszyscy czekali do wieczora z pójściem na Błonia. Bracia Piotr i Tomasz Wróblewscy z Jadownik koło Brzeska przyszli tu już w sobotę o godz. 11.00, rozbili namiot i czekali. Chcieli mieć pewność, że będą blisko Ojca Świętego.
Rano, idąc w kierunku Poczty Głównej i Dworca Głównego szedłem cały czas pod prąd ludzi idących w kierunku Błoni. Na Plantach u wylotu ul. Siennej spotykam harcerki Annę Błażej i Karolinę Turbak z rzeszowskiej chorągwi Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Wraz z pozostałymi druhnami i druhami (przyjechało ich w sumie z województwa podkarpackiego ponad 60.) kieruje tu ruchem pielgrzymów. "Kto do sektorów na Błoniach, prosimy iść przez Planty.
Przejście przez Rynek jest już bardzo utrudnione" – powtarzają co chwilę w kierunku maszerujących. Na placu targowym pod halą targową przy pobliskiej ul. Grzegórzeckiej, który jest miejscem tradycyjnych, coniedzielnych, tłumnie uczęszczanych giełd książkowych, pustki. Jest zaledwie kilku sprzedających.
Okolice Błoń są bardzo dobrze nagłośnione. Głosy stamtąd słychać zarówno u stóp wzgórza wawelskiego od strony ul. Bernardyńskiej jak i pod kopcem Kościuszki. Wraz ze mną bulwarami nad Wisłą idą duże grupy osób. Pan Stanisław z podkrakowskich Zielenic niesie bardzo wysoką konstrukcję z listewek na której umieścił liczący kilka rzędów dużych liter napis słąwiący Matkę Bożą, której obraz od 400 lat jest czczony w Zielenicach. "Zawsze przygotowuję taki napis, gdy przyjeżdża do nas Papież" – mówi p. Stanisław. Obok idzie Jerzy Rutkowski z Kielc. "Uczestniczę w ruchu Światło – Życie. Od kilku tygodni jestem w Krakowie, gdyż pracuję tu przy remontach. Idę na Błonia, gdyż to co mówi Papież pozwala człowiekowi dalej żyć" – mówi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.
Życie składa się ze spotkań, podczas których ujawnia się, kim naprawdę jesteśmy.