Pokój dar Boga - powierzony ludziom (1982)

Orędzie Jana Pawła II na XV Światowy Dzień Pokoju

Chrześcijanin wie, że w ludzkim sercu drzemią skłonności do agresji, do panowania, do manipulowania innymi; wie, że niejednokrotnie podświadomie skłonności te wpływają na motywy działania, nawet mimo deklaracji czy postaw mających świadczyć o nastawieniu pacyfistycznym; chrześcijanin wie, że na ziemi społeczeństwo ludzkie, całkowicie pacyfistyczne, jest złudzeniem, i że ideologie, które je ukazują jako łatwe do zrealizowania, budzą nadzieje niemożliwe do spełnienia, mają bowiem błędną koncepcję ludzkiej kondycji, nie ujmują problemu w jego całości stosując ucieczkę, ażeby zagłuszyć lęk lub, w innych przypadkach, kierując się własną korzyścią. Chrześcijanin jest przekonany - ponieważ doświadczył tego boleśnie - że te zwodnicze nadzieje prowadzą wprost do pseudopokoju reżimów totalitarnych. Jednak spojrzenie realistyczne nie demobilizuje chrześcijan w ich wysiłkach na rzecz pokoju; przeciwnie, pobudza ich gorliwość - wiedzą bowiem, że zwycięstwo Chrystusa nad kłamstwem, nienawiścią i śmiercią dostarcza pragnącemu pokoju człowiekowi silniejszych motywacji niż te, które ofiarują najbardziej szlachetne antropologie, oraz nadzieję bardziej ugruntowaną od tej, która przyświeca w najśmielszych marzeniach.

Właśnie dlatego chrześcijanin, nawet gdy się z całym zaangażowaniem oddaje zapobieganiu wszelkim formom wojny, nie waha się przypominać - w imię szlachetnego wymogu sprawiedliwości - że ludy mają prawo i obowiązek strzec, przy pomocy stosownych środków, swojej wolności przeciwko niesprawiedliwej agresji (por. "Gaudium et spes", 79). Jednakże, uwzględniając różnicę - niejako samej natury - pomiędzy wojnami klasycznymi i atomowymi czy bakteriologicznymi, oraz mając na uwadze wyścig zbrojeń, gorszący wobec potrzeb Trzeciego Świata - prawo to, bardzo rzeczowe w swych założeniach, podkreśla nadto pilną konieczność wypracowania skutecznych środków negocjacji. W ten sposób terror nuklearny, który jest zagrożeniem naszych czasów, może się przyczyniać do wzbogacenia wspólnego dziedzictwa o to proste odkrycie, wszystkim dostępne, że wojna jest najbardziej barbarzyńskim i najmniej skutecznym środkiem rozwiązywania konfliktów. Bardziej niż kiedykolwiek, społeczność ludzka jest dzisiaj zmuszona do znalezienia sposobów porozumienia i dialogu, od których zależy jej przetrwanie, a więc i do stworzenia instytucji, niezbędnych dla budowania sprawiedliwości i pokoju.

Oby społeczność ludzka uświadomiła sobie, że zadanie to przekracza ludzkie siły!

Modlitwa o pokój
13.
Przez cały czas odwoływałem się w tym Orędziu do odpowiedzialności ludzi dobrej woli, w szczególny zaś sposób chrześcijan, ponieważ Bóg powierzył pokój ludziom. Z realizmem i nadzieją, na jakie pozwala nam wiara, pragnąłem zwrócić uwagę obywateli i rządów na pewną liczbę działań i skutecznych postaw już możliwych i zdolnych do tego, ażeby budować pokój. Ale ponad nimi lub raczej w samych poczynaniach, które zdają się zależeć najpierw od człowieka, pokój jest przede wszystkim darem Boga. O tym nigdy nie wolno zapomnieć i o ów dar trzeba błagać Jego miłosierdzie.

Można się domyślać, że takie przekonanie ożywiało ludzi wszystkich cywilizacji, którzy w swych modlitwach postawili na pierwszym miejscu pokój. Iluż mężczyzn, przechodząc przez doświadczenia okrutnych walk, cierpienia obozów koncentracyjnych, ileż kobiet i dzieci udręczonych z powodu wojen, zwracało się przed nami do Boga pokoju! Dzisiaj, gdy zagrożenia przyjmują postać zupełnie szczególną, poprzez ich zasięg i charakter radykalny, gdy trudności budowania pokoju wikłają się często w sposób nie do rozwiązania, wiele osób, nawet tych, które mało były z modlitwą oswojone, może do niej spontanicznie odnaleźć drogę.

Tak, nasza przyszłość jest w ręku Boga, który jedyny daje prawdziwy pokój. Podczas gdy serca ludzkie podejmują szczere działania dla pokoju, jest jeszcze łaska Boża, która je inspiruje i umacnia pragnienia. Wszyscy są zaproszeni do odczytania w tym duchu modlitwy św. Franciszka z Asyżu, którego osiemsetną rocznicę urodzin niedawno obchodziliśmy: "Panie, uczyń nas orędownikami pokoju: spraw, byśmy głosili miłość tam, gdzie panuje nienawiść; przebaczali, gdy rani nas krzywda; budowali pokój tam, gdzie się sroży niezgoda".

Chrześcijanie żarliwie błagają o pokój; z serc ich płynie tyle psalmów wyrażających prośbę o pokój, powtórzonych z miłością uniwersalną przez Chrystusa. Jest to wspólny i bardzo głęboki wymiar wszystkich poczynań ekumenicznych. Inni wierzący na całym świecie również oczekują pokoju od Wszechmogącego; wielu ludzi dobrej woli, bardziej lub mniej świadomie, gotowych jest modlić się tak samo do Niego z głębi swoich serc. Oby żarliwe błaganie wzniosło się do Boga ze wszystkich stron świata! Już to będzie wspaniałą jednomyślnością na drodze pokoju. A któż może wątpić, że Bóg wysłucha wołania swoich dzieci: Panie, obdarz nas pokojem! Obdarz nas swoim pokojem!

Watykan, dnia 8 grudnia 1981 r.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg