Pierwszy etap to pełne szacunku spotkanie z gospodarzami tego kraju, z jego odrębną kulturą, tradycjami, wiarą. Na tym etapie Jan Paweł II miał do przełamania lody towarzyszące jego przyjazdowi do Turcji jako do państwa i społeczności przeżywających głęboki kryzys.
Pomimo pojawiających się ostatnio prądów reakcji muzułmańskiej jest to postać wciąż otoczona tu nimbem czci i wdzięczności. Pomniki „Ojca Turków" stoją w każdej wiosce i w każdym mieście, a jego portrety zdobią urzędy i mieszkania prywatne. Jan Paweł II wykroczył nieco poza ramy sztywnego protokołu, gdy po złożeniu kwiatów trwał około minuty w milczeniu przed mauzoleum.
Do księgi pamiątkowej wpisał po francusku następujące słowa: „Rządy nad narodami są w rękach Boga. To On powołuje w odpowiednim czasie właściwego przywódcę, aby miłość wolności i poszanowanie praw doprowadziły naród do wielkości. Lecz tylko Bóg jest tym, który buduje przyszłość narodu". Te zdania obiegły nazajutrz całą prasę i wzbudzały namiętne dyskusje. Wśród Turków przeważała opinia, że zdania te brzmią przede wszystkim całkowicie po muzułmańsku, jakby je wypowiedział jakiś wielki mułła.
O godz. 18 Ojciec Święty przyjął członków korpusu dyplomatycznego w rezydencji Camli Kó§k, oddanej mu do dyspozycji na czas pobytu w stolicy. Potem, w Pałacu Prezydenckim, odbyły się oficjalne rozmowy z prezydentem Fahri Korutiirkiem, premierem Siileymanem Demirelem oraz uroczyste przyjęcie wydane przez ministra spraw zagranicznych, Hayrettina Erkmena. Noc spędził Papież w siedzibie Nuncjatury, rezygnując z rezydencji rządowej.
W czwartek 29 listopada o godz. 8 rano Ojciec Święty spotkał się z niewielką (około 300 osób) wspólnotą katolicką Ankary w jedynej chrześcijańskiej świątyni miasta - kaplicy pod wezwaniem św. Pawła, na terenie ambasady włoskiej. W 1938 r. kaplicę tę poświęcił mons. Angelo Roncalli, ówczesny delegat apostolski w Turcji.
W czasie krótkiego nabożeństwa Jan Paweł II wygłosił do zebranych swoje pierwsze na ziemi tureckiej przemówienie. Przypomniał dawne tradycje' chrześcijaństwa w Azji Mniejszej, a następnie zachęcił chrześcijan do zgodnego, dialogowego współżycia z wyznawcami innych religii. W przemówieniu znalazły się wyrazy uznania dla wspólnych wartości wielkich religii monoteistycznych, w których czci się wspólnego - dla chrześcijaństwa, judaizmu i islamu - ojca duchowego, Abrahama, oraz apel o współpracę z muzułmanami w krzewieniu postępu i pokoju, w dawaniu świadectwa jedynemu Bogu.
Po przemówieniu Ojciec Święty pozdrowił w ich językach najliczniej reprezentowane grupy narodowościowe, a więc Włochów, Francuzów, Niemców, Hiszpanów i Polaków, do których powiedział: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Niech wam Bóg błogosławi na tej ziemi, która związała się z naszą Ojczyzną tak przedziwnymi więzami w ciągu dziejów. Szczęść Boże".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.