W trzecim dniu wizyty w USA Benedykt XVI przybył 17 kwietnia po południu na Katolicki Uniwersytet Ameryki , aby spotkać się z pracownikami katolickich uczelni oraz z przedstawicielami placówek oświatowych różnych szczebli z całego kraju.
Ta sama dynamika tożsamości wspólnotowej – do kogo należę? – ożywia etos naszych instytucji katolickich. Tożsamość uniwersytetu lub szkoły katolickiej nie jest po prostu sprawą liczby uczniów katolickich. Jest to zagadnienie przekonania – czy naprawdę wierzymy, że tylko w tajemnicy Słowa, które stało się Ciałem, staje się prawdziwie jasna tajemnica człowieka (por. Gaudium et spes, 22)? Czy naprawdę jesteśmy gotowi zawierzyć całe nasze ja – umysł i wolę, rozum i serce – Bogu? Czy przyjmujemy prawdę, którą Chrystus objawia? Czy na naszych uniwersytetach i w szkołach wiara jest „dotykalna”? Czy wyraża się gorąco w liturgii, sakramentach, przez modlitwę, czyny miłosierdzia, troski o sprawiedliwość i poszanowanie stworzenia Bożego? Tylko w ten sposób dajemy prawdziwie świadectwo o sensie tego, kim jesteśmy i tego, co popieramy.
Z tego punktu widzenia można uznać, że współczesny „kryzys prawdy” zakorzeniony jest w „kryzysie wiary”. Tylko przez wiarę możemy w sposób wolny udzielić naszej zgody na świadczenie o Bogu i uznanie Go za nadprzyrodzonego gwaranta prawdy, którą On objawia. Jeszcze raz widzimy, dlaczego wspieranie osobistej zażyłości z Jezusem Chrystusem i wspólnotowe świadectwo o Jego prawdzie, która jest miłością, jest niezbędne w katolickich instytucjach formacyjnych. W istocie wszyscy widzimy i dostrzegamy z zatroskaniem trudność lub opór, jakie wiele osób ma dzisiaj z zawierzeniem samych siebie Bogu. Jest to zjawisko złożone, nad którym stale się zastanawiam. Gdy próbowaliśmy sumiennie przyciągnąć inteligencję naszej młodzieży, być może zaniedbaliśmy jej wolę. W efekcie zauważamy z wielkim niepokojem, że pojęcie wolności zostało zniekształcone. Wolność nie jest uprawnieniem do nieangażowania się, ale jest uprawnieniem do angażowania się w coś – do udziału w samym Bycie. W rezultacie prawdziwej wolności nigdy nie da się osiągnąć w wyobcowaniu od Boga. Taki wybór oznaczałby ostatecznie zaniedbanie pierwotnej prawdy, której potrzebujemy, aby zrozumieć samych siebie. Dlatego na każdym z was i waszych kolegach spoczywa szczególna odpowiedzialność, aby wzbudzić wśród waszej młodzieży pragnienie aktu wiary, zachęcając ich do angażowania się w życie kościelne, które wypływa z tego aktu wiary. W ten sposób wiara osiąga pewność prawdy. Wybierając życie według takiej prawdy, obejmujemy pełnię życia w wierze, które zostało nam dane w Kościele.
Dlatego jest oczywiste, że tożsamość katolicka nie zależy od statystyk. Podobnie nie można po prostu stawiać na równi treści nauczania z prawowiernością. Wymaga to i inspiruje do czegoś znacznie większego, a mianowicie, każdy aspekt waszych wspólnot nauczania ma znajdować odzwierciedlenie w kościelnym życiu wiarą. Tylko w wierze prawda może się wcielić, a rozum, prawdziwie ludzki, może stać się zdolny do prowadzenia woli drogą wolności (por. Spe salvi, 23). W ten sposób nasze instytucje wnoszą żywotny wkład do misji Kościoła i służą skutecznie społeczeństwu. Stają się miejscami, w których uznaje się aktywną obecność Boga w sprawach ludzkich a każda młoda osoba odkrywa radość wchodzenia w Chrystusowe „bycie dla innych” (por. tamże, 28).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.