Dialog międzywyznaniowy, a także zadania przywódców i wspólnot
chrześcijańskich, to niektóre kwestie poruszone w ostatnim dniu papieskiej
wizyty w Ziemi Świętej.
Echa papieskiej wizyty
Papież zakończył dziś swoją bliskowschodnią podróż, odkładając na bok krytyczne opinie, z którymi przyszło mu się skonfrontować w ciągu minionego tygodnia.
Papież opuścił Ziemię Świętą, spełniając swoją misję pokazując otwartość Kościoła na dialog z muzułmanami i wyznawcami judaizmu. Niektórzy jednak dają tej podróży mieszane oceny – zaznaczają izraelskie dzienniki „Haaretz” i „The Jerusalem Post”.
Podczas swojej pierwszej wizyty na ziemi izraelskiej i palestyńskiej, papież mówił o Holokauście, polityce izraelsko-palestyńskiej i kurczącej się liczbie chrześcijan w tym regionie. Przewodniczył Mszy świętej dla 50 tys. wiernych w Nazarecie. Podjął wysiłek zgromadzenia kurczącej się wspólnoty chrześcijańskiej. Zdjął buty, wchodząc do trzeciego z najświętszych miejsc islamu Kopuły na Skale i postąpił zgodnie z żydowskim zwyczajem, umieszczając kartkę z modlitwą o pokój w szczelinie Ściany Płaczu.
Udało mu się pozyskać przychylność Palestyńczyków, popierając ich wołanie o niepodległą ojczyznę. Niektórzy jednak Izraelczycy byli rozczarowani jego ujęciem kwestii Holokaustu, twierdząc, że mógł pójść dalej w swoim przemówieniu w Instytucie Yad Vashem.
Papież przekonująco mówił o cierpieniu ofiar Zagłady, ale nie podążył za przykładem swojego poprzednika Jana Pawła II w wyrażaniu skruchy za to jak Kościół w historii prześladował Żydów. Nawet nie podjął dyskusji z poglądem na temat bierności Kościoła w czasach nazistowskich prześladowań Żydów, a także na temat swojego członkostwa w Hitlerjugend (Stolica Apostolska zdementowała informacje, jakoby papież należał do tej organizacji) – komentują izraelskie dzienniki.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»