Prof. Bartoszewski: Z wielkim napięciem będę towarzyszył Benedyktowi XVI w pielgrzymce do Ziemi Świętej

Zdaniem prof. Władysława Bartoszewskiego, „niewątpliwie z podróży trzech papieży, ta będzie najtrudniejsza, tym bardziej, że Ojciec Święty jest Niemcem".

Podróż papieża z Niemiec będzie jednak inna...

- Gdy kard. Joseph Ratzinger został papieżem, przyszedł do mnie David Peleg, ambasador Izraela w Polsce, i zapytał, co ja o tym sądzę. Odpowiedziałem, że stało się dobrze. Zapytał: „Dlaczego?”. Ja odparłem: „Rozumiem, że pan się pyta, dlaczego to jest dobre dla Żydów i państwa Izrael?” i odpowiedziałem, że papież-następca Jana Pawła II będzie tak samo dobry dla narodu wybranego, szczególnie jeżeli jest narodowości niemieckiej.

Benedykt XVI dał temu wyraz choćby podczas wizyty w byłym obozie w Auschwitz.

- Byłem czynnym uczestnikiem niektórych etapów wizyty wizytą Benedykta XVI w Polsce. Prezydent Lech Kaczyński pozwolił również, że jako przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej mogłem w imieniu więźniów powitać papieża w Oświęcimiu. Czekałem na alei, kiedy papież szedł – zgodnie ze swoją wolą i decyzją – sam pomiędzy drutami obozowymi. Świta podążała w odpowiedniej odległości za Ojcem Świętym. Szedł drogą, którą Jan Paweł II w czerwcu 1979 r. nazwał Golgotą Narodów. Podszedł do nas i przywitał się z prezydentem. Stałem obok. Przyklęknąłem, pocałowałem pierścień i powiedziałem zgodnie z protokołem „Ojcze Święty, Władysław Bartoszewski, były katolicki więzień Auschwitz w latach 1940-41”. Wypowiedziałem te słowa po niemiecku. Odpowiedział, ściskając mocno moją rękę: „Ich kenne Sie doch!”. „Przecież pana znam!”.

Byłem świadkiem tego wielkiego wydarzenia. Widziałem łzy w oczach dwóch kardynałów znanych mi osobiście – kard. Joachima Meisnera z Kolonii i kard. Friedricha Wettera z Monachium. Przywitałem się z nimi. Przedtem spotkaniem z papieżem podszedłem w towarzystwie kard. Stanisława Dziwisza i kard. Jeana-Marie Lustigera do ściany egzekucji na terenie Auschwitz I w Brzezince. Trzymając ich obu za ręce, trwaliśmy w milczeniu, kiedy papież modlił się.

Można powiedzieć, że w pewnym stopniu wizyta Benedykta XVI będzie przebiegała w cieniu Auschwitz...

- Takie mam przekonanie, że droga Benedykta XVI do Ziemi Świętej będzie w pewnym sensie wiodła przez Auschwitz. Jan Paweł II też zawiózł do Ziemi Świętej swoje doświadczenie Holokaustu, składał wielokrotne wizyty w byłym obozie zagłady, gdy był jeszcze metropolitą Krakowa. Także podczas swojej pierwszej podróży apostolskiej do Ojczyzny w 1979 r. odwiedził teren obozu. Też byłym przy tym obecny.

Z inicjatywy Wydawnictwa Herdera i jezuitów niemieckich miałem wielki zaszczyt współpracy nad książką, w której zamieszczono pełen tekst wystąpienia Benedykta XVI z Oświęcimia i trzy komentarze: Johanna Baptista Metza, Eliego Wiesela i mój.

Pielgrzymka Benedykta XVI wypada w bardzo trudnym momencie dla Izraela i Palestyńczyków. Wspomnijmy choćby ostatni konflikt w Strefie Gazy. Jaki wpływ może ona mieć na sytuację w tym regionie?

- Dużo wcześniej izraelski ambasador w Polsce pytał mnie, czy papież przyjmie zaproszenie do Izraela. Odparłem, że tak, choć w Ziemi Świętej nastąpiła eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego w Strefie Gazy. W porównaniu z rokiem 2000 r., gdy jako minister odwiedziłem ten region, teraz po prawie dziewięciu latach, sytuacja jest dużo gorsza, gdyż bardzo rozwinął się tam fundamentalistyczny islam, dotyczy to także Zachodniego Brzegu. Z wielkim napięciem i pełną modlitewną solidarnością będę towarzyszył Benedyktowi XVI w jego pielgrzymce do Ziemi Świętej. Niewątpliwie z podróży trzech papieży, ta będzie najtrudniejsza, tym bardziej, że Ojciec Święty jest Niemcem i przymusowo służył w formacjach pomocniczych Wehrmachtu. W Izraelu się o tym pamięta, choć na pewno nikt nie będzie tego przypominał. W dodatku papież jedzie tam w czasie, gdy w Izraelu powstał nowy rząd, który nie wiadomo, jakie stanowisko przyjmie w konflikcie z Palestyńczykami.

Rozmawiali: Marcin Przeciszewski i Krzysztof Tomasik
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg