Oficjalna ceremonia powitania odbyła się 16 kwietnia w Białym Domu. Benedykt XVI powitany został z najwyższymi honorami. Ojciec Święty przyjechał do siedziby prezydenta limuzyną z nuncjatury, gdzie rano prywatnie sprawował Eucharystię. Mimo względów bezpieczeństwa do południowej części ogrodu zaproszono z zewnątrz 5 tys. gości, których obecność zapewniła wyjątkowo żywą i radosną atmosferę.
Chór wojskowy odśpiewał drogą każdemu obywatelowi USA pieśń „Glory, Glory, Alleluja”.
Wśród gości oczekujących Papieża byli również Polacy. Jak stwierdził Włodzimierz Sulgostowski, kierownik wydziału konsularnego Ambasady RP w Waszyngtonie, wizyta Benedykta XVI jest oczekiwanym zdarzeniem, ponieważ będziemy mogli naocznie przeżyć bardzo ważne religijne świadectwo. „Oczywiście biorąc pod uwagę pewne dziedzictwo, które przejął po Janie Pawle II, myślę, że będziemy mogli dostrzec, że tę misję aktualnie realizuje Benedykt XVI” – dodał konsul.
Polonia waszyngtońska jest nieco odmienna od tej w innych częściach Ameryki. Po wojnie skupiała się wokół kilku ważnych ośrodków czy inicjatyw. Przybywali tu intelektualiści, tworząc ośrodki niepodległościowe, dążące do wyzwolenia Polski z dominacji sowieckiej. Warto tu przypomnieć takie osoby, jak Jan Nowak-Jeziorański, Jan Karski czy nadal żyjący Walter Zachariasiewicz. To świadkowie powojennych zmagań o wyzwolenie Europy Wschodniej w oparciu o Stany Zjednoczone. Waszyngton jest też ważnym centrum naukowym i akademickim. Jest tu wielu polskich naukowców, ludzi dobrze wykształconych i mądrze oceniających rzeczywistość.
To dzień wyjątkowy również dlatego, że Benedykt XVI obchodził swe 81. urodziny. Przed wejściem do Gabinetu Owalnego Papież wraz z prezydentem pozdrowili przybyłych gości z balkonu Białego Domu. Przy pięknym słońcu, pośród kwitnących drzew i kwiatów odśpiewano Papieżowi Happy Birthday!
„Było to niesamowite przeżycie – powiedziała jedna z uczestniczek powitania. – Amerykanie reagowali bardzo entuzjastycznie. Dziękowali Papieżowi za to, że wyznaczył taki dzień, jak swoje urodziny na wizytę w ich kraju, że traktuje ich jako przyjaciół, bo przecież urodziny spędza się tylko z przyjaciółmi i rodziną. Odśpiewaliśmy mu dwa razy „Happy birthday to you”. Papież wyglądał na bardzo zadowolonego. Dziękował za tak serdeczne i życzliwe przyjęcie. Amerykanie z aplauzem przyjęli to, że pochwalił ich za hojny wkład w pomoc innym krajom po atakach terrorystycznych, bądź po różnych katastrofach”.
Następnie rozpoczęła się prywatna część wizyty w Białym Domu. Jak podał watykański rzecznik prasowy, o. Federico Lombardi, na zakończenie prywatnej części spotkania Papież pomodlił się wspólnie z prezydentem Bushem i jego małżonką Laurą. W Gabinecie Owalnym wspólnie odmówili oni modlitwę za rodziny. Równolegle do papieskiej rozmowy z prezydentem watykański sekretarz stanu, kard. Tarcisio Bertone spotkał się z Condoleezą Rice. W spotkaniu tym uczestniczyli również nuncjusz apostolski w USA abp Pietro Sambi oraz amerykańska ambasador przy Stolicy Apostolskiej Mary Ann Glendon.
Urodzinowy obiad Benedykt XVI spożył w nuncjaturze w Waszyngtonie z amerykańskimi kardynałami, prezydium episkopatu USA oraz z orszakiem papieskim. Następnie, Również w nuncjaturze, Papież spotkał się z przedstawicielami pięciu największych organizacji charytatywnych Stanów Zjednoczonych: Rycerzy Kolumba, Patronów Sztuki w Muzeach Watykańskich, fundacji Centesimus Annus Pro Pontifice, Fundacji Papieskiej oraz Franciszkańskiej Fundacji dla Ziemi Świętej. Jednym z niezwykłych darów, jaki tam otrzymał było milion siedemset tysięcy godzin młodzieżowej pracy społecznej, podjętej (od 25 lutego do 31 marca) specjalnie z okazji papieskich urodzin. Symbolicznie wręczyła je Ojcu Świętemu (Karen Ristau,) przewodnicząca amerykańskiego Stowarzyszenia Wychowania Katolickiego (NCEA). Kolejną inicjatywą w archidiecezji waszyngtońskiej było zebranie w szkołach i parafiach 200 tys. paczek żywnościowych dla ubogich. Akcję zorganizowano pod hasłem „Urodzinowe błogosławieństwo dla Papieża Benedykta”.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.