Audiencja środowa: O św. Filipie Apostole

Celem naszego życia jest spotykać Jezusa - mówił Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej w Watykanie.

W innym bardzo ważnym dla przyszłej historii momencie, przed Męką, kilku Greków, znajdujących się w Jerozolimie z okazji Paschy, "przystąpiło do Filipa... i prosili go mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi" (J 12, 20-22). Jeszcze raz mamy dowód jego wyjątkowego prestiżu w gronie kolegium apostolskiego. Przede wszystkim w tym przypadku występuje on w roli pośrednika między niektórymi Grekami, ponieważ najprawdopodobniej mówił po grecku i mógł być tłumaczem, a Jezusem; nawet jeśli przyłącza się do Andrzeja, innego apostoła o greckim imieniu, to jednak to do niego zwracają się cudzoziemcy. Jest to dla nas nauką, abyśmy i my byli zawsze gotowi zarówno na przyjęcie próśb o wstawiennictwo niezależnie od tego, od kogo by one pochodziły, jak i na skierowanie ich do Pana, jedynego, który może je w pełni zaspokoić. Ważne jest bowiem, aby wiedzieć, że to nie my jesteśmy adresatami próśb tych, którzy do nas przystępują, lecz Pan: do Niego mamy kierować każdego, kto znajdzie się w potrzebie. To właśnie: każdy z nas musi być drogą otwartą ku Jezusowi!

Jest jeszcze jedna, zupełnie wyjątkowa sytuacja, w której Filip wkracza na scenę. Podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy Jezus stwierdził, że poznanie Jego oznacza poznanie Ojca (por. J 14, 7), Filip niemal naiwnie zapytał: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy" (J 14, 8). Jezus odpowiedział mu tonem dobrotliwej wymówki: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: «Pokaż nam Ojca?» Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?... Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie" (J 14, 9-11). Są to jedne z największych słów w Ewangelii Jana. Zawierają one prawdziwe i właściwe objawienie. Na zakończenie Prologu do swej Ewangelii Jan stwierdza: "Boga nikt nigdy nie wiedział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył" (J 1, 18).

Otóż oświadczenie to, które pochodzi od ewangelisty, podjął tutaj i potwierdził sam Jezus, nadając mu jednak nowy odcień. Kiedy bowiem w Prologu Janowym mowa jest o wyjaśnieniu, jakiego udzielił Jezus słowami swego nauczania, to w odpowiedzi udzielonej Filipowi, odnosi się On do własnej osoby jako takiej, dając poznać, że można Go zrozumieć nie tylko przez to, co mówi, ale bardziej jeszcze przez to, kim On po prostu jest. Aby wyrazić to paradoksem Wcielenia, możemy rzec, że Bóg przybrał oblicze ludzkie, oblicze Jezusa, i w konsekwencji od tej chwili jeżeli naprawdę pragniemy poznać oblicze Boga, nie pozostaje nam nic innego, jak kontemplować oblicze Jezusa! W Jego obliczu widzimy rzeczywiście, kim jest Bóg i jaki jest Bóg!

Ewangelista nie mówi nam, czy Filip w pełni zrozumiał słowa Jezusa. Pewne jest, że całkowicie poświęcił Mu własne życie. Według niektórych późniejszych przekazów (np. Dzieje Filipa i inne), nasz Apostoł ewangelizował najpierw Grecję, a potem Frygię i tam, w Gerapolis poniósł śmierć męczeńską, opisaną jako ukrzyżowanie bądź ukamienowanie. Chciałbym zakończyć naszą refleksję przypomnieniem celu, do którego ma zmierzać całe nasze życie: spotkanie Jezusa tak, jak spotkał Go Filip, starając się zobaczyć w Nim samego Boga, Ojca niebieskiego. Jeżeli zabraknie tego starania, będziemy zawsze odwoływać się do samych siebie, jak w lustrze, i będziemy coraz bardziej samotni! Filip natomiast uczy nas, by dać się pozyskać Jezusowi, być z Nim i zachęcać również innych do dzielenia tego nieodzownego towarzystwa. A widząc i znajdując Boga, znaleźć także prawdziwe życie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg