Czy Jezus może zejść z krzyża, usiąść przed telewizorem i zachęcać wiernych: „Śmiać się, a nie zwisać!"? Na razie nie. Po interwencji organizacji kościelnych kanał MTV wstrzymał telewizyjną i prasową reklamę z Jezusem wzywającym do oglądania „Popetown" - donosi Życie Warszawy.
Ta – jak nazywają ją szefowie MTV – „watykańska komedia”, którą chcą nadawać od 3 maja, podzieliła niemieckich wiernych - twierdzi gazeta.
„Paszkwil”, „ohydna prowokacja”, „szydzenie z wiary”, „obraza religii katolickiej” – na „Popetown” i MTV spadł grad krytyki. Kreskówka, która przypomina „Simpsonsów”, bijących rekordy popularności zwłaszcza wśród młodzieży, zrealizowana została w Wielkiej Brytanii. Według autorów, to satyra na obłudę i biurokrację za Spiżową Bramą. Filmowy papież jest stukniętym starcem o psychice siedmiolatka, skaczącym na sprężynie po korytarzach Watykanu, wśród kardynałów-mafiosów sprzedających sieroty do niewolniczej służby. Jedyną pozytywną postacią jest ojciec Nicholas – dobry duchowny postanawia każdego ranka zrobić jakiś dobry uczynek, z kąpaniem papieża włącznie.
Film przeleżał na półce trzy lata. Najpierw zamierzała go pokazać BBC, jednak pod presją sześciu mln brytyjskich katolików zarzuciła ten pomysł.
Po ukazaniu się w ramach kampanii reklamowej MTV w „TV Today” Jezusa zdjętego z krzyża szef Komitetu Centralnego Niemieckich Katolików (ZdK) Hans Joachim Meyer zagrzmiał: „To skandaliczna obraza naszych uczuć religijnych!”. Kościelne organizacje usiłują za wszelką cenę zablokować emisję „Popetown”. W Wielki Piątek biskup Fuldy Heinz Josef Algermissen wezwał wszystkich chrześcijan, by zwarli szeregi i przeciwstawili się „odrażającej zniewadze wiary”. Do kościelnych hierarchów dołączyli politycy. Sekretarz generalny bawarskiej CSU Markus Söder skomentował: „Dla tego programu nie może być miejsca w niemieckiej telewizji”, a premier Edmund Stoiber zapowiedział złożenie w Bundesracie (izba wyższa parlamentu) projektu zaostrzenia ustawy o ochronie symboli religijnych.
Tymczasem MTV ani myśli się ugiąć. – Mamy szczęście żyć i pracować w takim kraju, gdzie wolność poglądów, prasy i sztuki zezwala także na kontrowersyjne programy – odpowiada dyrektor programowy Elmar Giglinger.
Wobec twardej postawy MTV do berlińskiej prokuratury wpłynął pozew w sprawie bezczeszczenia symboli religijnych. Jednak szanse na zwycięstwo przeciwników „Popetown” są znikome. Dziesięć lat temu w Bawarii wybuchł skandal z użyciem wizerunku Jezusa na krzyżu w kampanii wyborczej. Skargę oddalono. Na początku tego roku na czołówki gazet trafił ewangelicki pastor Bernd Grassem. Jego świątynia mieści się w Katzwang – dzielnicy Norymbergi odległej o rzut beretem od miejsca urodzenia kardynała Josepha Ratzingera, dziś papieża Benedykta XVI.
Szef tamtejszego Senatu oddał hołd Janowi Pawłowi II. Akt wandalizmu potępiła premier Meloni.
Podziękował im też za wierność Chrystusowi i zachęcił, by przekazywali ją kolejnym pokoleniom.