Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie

List pasterski Episkopatu Polski na III Niedzielę Wielkanocną 2006 roku, przed pielgrzymką Ojca Świętego Benedykta XVI do Polski

Drodzy Bracia i Siostry!

1.
Za kilka tygodni powitamy w Polsce Piotra naszych czasów – Papieża Benedykta XVI. Przybywa on do ojczystego kraju swego Poprzednika, niezapomnianego Jana Pawła II. Nawiedzi Warszawę, Jasną Górę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, a także Golgotę XX wieku – obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Powitamy go gorąco i serdecznie, podobnie jak witaliśmy zawsze naszego Rodaka, który przedziwnym zrządzeniem Opatrzności Bożej sterował nawą Kościoła powszechnego przez ponad dwadzieścia sześć lat. Powitamy Benedykta XVI z wdzięcznością za jego szlachetny gest nawiedzenia drogich Janowi Pawłowi II miejsc i osób, by umocnić i pogłębić serdeczną, duchową więź z najbliższym środowiskiem Poprzednika, nawiązaną od pierwszych dni pontyfikatu. Jego obecność wpisuje się w pielgrzymowanie Kościoła w najnowszych dziejach naszego narodu.

2. Do jakiej Polski przyjeżdża Benedykt XVI? Przyjeżdża do Polski, która ponad tysiąc lat temu otwarła się na Jezusa Chrystusa i przyjęła Jego zbawcze orędzie. Ten fakt wpisał się głęboko w tożsamość naszego narodu i naznaczył w sposób istotny jego dzieje. Są to dzieje wiary, męstwa i świętości, ale także słabości, zwątpienia i niewierności. Taka jest prawda o życiu chrześcijanina i wspólnoty chrześcijańskiej, jaką stanowimy. Dar przynależności do Chrystusa został nam wprawdzie dany nieodwołalnie, ale każde kolejne pokolenie, każdy i każda za ten dar odpowiada, przyjmując Chrystusa i podejmując wytrwale trud dorastania do życia zgodnego z Dobrą Nowiną. Tej wolności i odpowiedzialności nie da się nikomu odstąpić lub powierzyć.

Dzisiejsza Ewangelia (Łk 24, 35-38), opisująca stan ducha uczniów zmartwychwstałego Jezusa, w trafny sposób przedstawia naszą sytuację, nasze uczucia, postawy i nadzieje. Z jednej strony widzimy radość i entuzjazm uczniów powracających z Emaus, „opowiadających, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba”. Tej radości i zdumienia doświadczają pozostali uczniowie, gdy uświadamiają sobie, że pośród nich stanął żywy Jezus, choć ukrzyżowany przed trzema dniami. Z drugiej jednak strony byli zatrwożeni, wylęknieni, zmieszani i ogarnięci wątpliwościami, tak iż „zdawało się im, że widzą ducha”. Nie rozpoznali od razu swego Mistrza i Pana.

Podobne doświadczenia towarzyszą nam w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Przeżywamy niejednokrotnie chwile uniesień i radości, ale również lęku, niepewności i smutku. Cieszyliśmy się z odzyskanej po latach wolności. Jednak często nie wiemy, jak z tego daru korzystać. Przyjmujemy z uznaniem wysiłek i owoc pracy wielu ludzi dobrej woli, trudzących się dla pomnażania dobra wspólnego, ładu społecznego i warunków życia godnych człowieka. Jednak na własne oczy widzimy, ile jeszcze wokół nas biedy materialnej i duchowej, ile napięć i gorzkich rozczarowań. Dziękowaliśmy i nadal dziękujemy Bogu za długi pontyfikat Jana Pawła II, za to, że cierpliwie uczył nas korzystać z daru wolności; dziękujemy za wszystko, co wniósł on w nasze życie i w życie niezliczonej rzeszy chrześcijan na całym świecie. Uświadamiamy sobie jednocześnie, że codziennie musimy się nawracać, umacniać jedność i przejrzystość Kościoła, by był on wspólnotą wiary, nadziei i miłości.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama