Wieczór Kultury w Raciborzu czyli Dzień Poznania dla Włochów, Francuzów, Libańczyków, Bahrańczyków i Polaków.
- To wspaniała możliwość poznania innych ludzi i dzielenia tego dobrego czasu miłosierdzia, radości i spotkania. Jesteśmy w diecezji „Nazaret”, wczoraj była o tym mowa na Mszy i to znaczy, że najistotniejsze jest spotkanie. Wszyscy dzisiaj możemy zapomnieć o trudnych sprawach i cieszyć się razem, dzielić nasze trudy. To rzecz niespotykana, że w naszym mieście gościmy ludzi z tylu krajów. Myślę, że każde spotkanie z innym człowiekiem daje przestrzeń radości i poczucie, że naprawdę jedno słońce dla nas świeci i jeden księżyc dla nas wschodzi –powiedziała „Gościowi Opolskiemu” Lucyna Szyndler z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu podczas Wieczoru Kultury zorganizowanego w tym mieście w czwartek 21 lipca wieczorem tj. w Dzień Poznania przeżywany w całej diecezji opolskiej w ramach Dni w Diecezjach czyli przygotowań do ŚDM w Krakowie.
Wieczór na placu Dominikańskim rozpoczął się koncertem przygotowanym przez Raciborskie Centrum Kultury. Były to songi do poezji Karola Wojtyły, całość koncertu zatytułowanego „Droga” przygotowano pod kierunkiem Alicji Ploch-Burdy.
Goszczący w parafiach Raciborza, a także w Rudniku, Gamowie, Pawłowie, Cyprzanowie i Samborowicach goście z Francji, Włoch, Libanu i Bahrajnu swoim entuzjazmem, tańcami, zabawami, skandowanymi okrzykami i spontanicznymi wybuchami szalonych pomysłów grupowych rozgrzewali serca około stu raciborzan, którzy przyszli obejrzeć gości ŚDM „w akcji”. – Francuzów łatwo włączyć, ale nie wiadomo jak ich wyłączyć – śmiał się ks. Adam Rogalski komentując fakt, że grupy francuskie co rusz wymyślały nowe formy wyrażania radości (krótką próbkę tego "szału" można odsłuchać poniżej)
Nawet gra orkiestry dętej z Raciborza – Studziennej, która wprowadzała nieco bardziej stonowany nastrój w to spotkanie w końcu została wykorzystana do tańczenia walczyków.
Grupy narodowe kolejno prezentowały swoją kulturę, a właściwie żywiołowe choreografie tańców popularnych w ich krajach i regionach zamieszkania. Te prezentacje były okazją do chwil refleksji. – Libańczycy przebyli do nas długą i trudną drogę do nas by dać nam świadectwo wiary w niełatwych czasach. Liban to niezwykle ważne miejsce dla nas chrześcijan, kraj biblijny. Bardzo się przejmujemy trudną sytuacją chrześcijan na Bliskim Wschodzie i mocno wspieramy Was duchowo – powiedział ks. Rogalski prezentując grupę z Libanu.
Andrzej Kerner /Foto Gość Marie Avelou Peňaranda z Bahrajnu Z Bahrajnu, malutkiego kraju z Zatoki Perskiej przyjechała do Raciborza 34 osobowa grupa składająca się z Filipińczyków i jednego Banglijczyka. Mieszkają w tym królestwie islamskim jako emigranci ze swoich krajów. Bahrajn jest najbardziej tolerancyjnym krajem spośród krajów arabskich, panuje tam wolność kultu, aczkolwiek wolność religijna jest nieco tamowana przez islamską większość. – Możemy praktykować wiarę, ale musimy uważać, żeby nie obrazić muzułmanów - powiedział „Gościowi Opolskiemu” o. Peter Eugenio, kapucyn, duchowy opiekun filipińskich emigrantów w Bahrajnie.
- Przyjechałam na ŚDM, bo myślę, że Bóg chce mi tu coś powiedzieć. O to się modlę, żeby Jego głos usłyszeć i rozeznać. Młodym ludziom w Polsce chciałabym powiedzieć, że jesteśmy bardzo zapatrzeni w siebie, w rzeczy, które mamy. Powinniśmy o tym zapomnieć. Bóg powinien być w centrum naszego życia, nie rzeczy materialne. Musimy wzmocnić naszą wiarę. Wiara w Jezusa da nam prawdziwy życiowy sukces i spełnienie jakiego potrzebujemy – powiedziała nam Marie Avelou Peňaranda, Filipinka żyjąca w Bahrajnie i pracująca tam jako nauczycielka angielskiego.
Więcej o życiu katolików w Bahrajnie w „Gościu Opolskim nr 31/ 31 lipca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.