Starałem się iść Jego drogą

26 maja, w Boże Ciało, odszedł sekretarz św. Jana XXIII. Kard. Loris Capovilla w tym roku ukończyłby 101 lat. Był jednym z czterech najstarszych purpuratów na świecie.

Pewnego dnia do drzwi Pałacu Apostolskiego zapukała kobieta z małą dziewczynką. Pamięta Ksiądz?

A kto by zapomniał! Dziewczynka w stroju komunijnym, miała 9 lat. Katherina Hudson, Amerykanka, była chora na białaczkę. To była pierwsza audiencja, jakiej Jan XXIII udzielił nieoficjalnym gościom. Dziewczynka prosiła, by papież przyjął ją osobiście, „zanim aniołowie wezmą ją do siebie”. To była poruszająca scena: jakby dziadek przytulał wnuczkę.

Potem posypała się lawina audiencji rodziców z dziećmi

Tak, papież nigdy nie odmawiał przyjmowania małych dzieci. Jeśli przychodzili sami rodzice, ściskał ich i mówił: „Powiedzcie dzieciom, że ich papież tak je przytula i kocha”.

Ale przychodzili też „władcy” tego świata.

Dla mnie, wtedy młodego księdza, to były tak po ludzku chwile emocjonujące. Spore wrażenie zrobili na mnie państwo Kennedy. Papież przyjmował wszystkich. Także przedstawicieli innych religii, co było rewolucyjne w Kościele. Kiedy jego najbliżsi współpracownicy zgłaszali sprzeciw, on odpowiadał: „W każdym człowieku odbija się wizerunek Boga. Bez względu na to, z jakiej tradycji i kultury się wywodzi, jaką religię wyznaje. Jeśli nie będziemy ze sobą rozmawiać, nigdy się nie poznamy”.

Misją Kościoła katolickiego jest głoszenie Ewangelii. Jak to się ma do dialogu z innymi religiami?

„Prawdę trzeba powiedzieć zawsze – mawiał papież Jan – ale z wdziękiem”. Ubraną odświętnie.

Jak z wdziękiem powiedzieć muzułmanom, że są w błędzie? Bo Jezus też za nich umarł.

To jest trudne, trzeba z nimi rozmawiać. Porównam to do innej sytuacji. Dzwoni do mnie pewien ksiądz i mówi: „Ekscelencjo, mój brat się rozwiódł, jak się zachować?”. Musisz być bliżej niego niż dotąd, musisz go jeszcze bardziej kochać. Logika potępienia niczego dobrego nie przyniesie. Okaż mu szacunek. A to Bóg rozliczy się z nim z jego czynów.

To gdzie tu ta prawda?

Drugi musi wiedzieć, że nie aprobujemy jego decyzji, nie popieramy rozwodu, aborcji, in vitro. Potępiamy czyn, ale nie człowieka. Często wielu mówi tak: nie chcę widzieć go (jej) więcej w moim domu, bo się rozwiódł. Otóż nie tędy droga!

Jan XXIII byłby pewnie zadowolony z dzisiejszych spotkań międzyreligijnych w Asyżu.

O tak, choć wiele głosów sprzeciwu podnosi się dziś wobec tych wydarzeń. Bardzo mnie to boli. Każda forma ideologicznej krytyki jest – w moim przekonaniu – próbą podważenia autorytetu papieża. Jeśli każdy papież się w Asyż angażuje, to zaufajmy im.

Możemy stawiać pytania.

Mam wrażenie, że bardziej stawiamy tezy i krytykujemy.

Na sercu papieża soboru leżały chyba najbardziej podziały w samym Kościele, wśród chrześcijan. Rozmawialiście o tym?

„Podział chrześcijan – mówił Jan XXIII – jest skandalem”. Ciągle to powtarzał. Dlatego też na pierwszą audiencję zaprosił do Watykanu braci z Taizé. Podobało mu się, że żyją pojednaniem. Mówił do brata Rogera: „Czyż nie jest skandalem, że w rodzinie katolickiej ludzie nie wybaczają sobie błędów, że mówią przeciw sobie? Źródłem podziałów między chrześcijanami są wewnętrzne rozdarcia każdego z osobna”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg