18 października, w trakcie obrad synodu biskupów o rodzinie Ojciec Święty dokona kanonizacji Ludwika i Zelii Martin - podaje powołując się na agencję I-Media francuski dziennik katolicki "La Croix". Po raz pierwszy w dziejach papież zaliczy podczas jednej uroczystości małżeństwo do grona świętych.
Są to jeszcze dane nieoficjalne, bowiem 27 czerwca odbędzie się konsystorz, podczas którego ustalone będą ostatecznie daty kanonizacji. Tym niemniej Prefektura Domu Papieskiego podała, że 18 października będą miały miejsce kanonizacje. Beatyfikowani w 2008 r. Zelia i Ludwik Martin mieli dziewięcioro dzieci. Okres dzieciństwa przeżyło tylko pięć córek, z których wszystkie zostały zakonnicami, w tym Teresa (karmelitanka, kanonizowana w 1925 r.) i Leonia (s. Franciszka Teresa, wizytka, której proces beatyfikacyjny rozpoczął się we Francji w styczniu br.).
Franciszek jest wielkim czcicielem św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która jest patronką misji, a właśnie 18 października obchodzony będzie Światowy Dzień Misyjny. Na jego życzenie relikwie małżonków Martin były obecne podczas Mszy św. inaugurującej Synod Nadzwyczajny w październiku ub. roku. Do ich kanonizacji posłużył cud małej Carmen Perez Pons, urodzonej 15 października 2008 r. w Walencji w Hiszpanii, we wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus, a na cztery dni przed kanonizacją Ludwika i Zelii Martin. Będąc wcześniakiem miała wiele komplikacji zdrowotnych zagrażających jej życiu, w tym wylew krwi do mózgu. Jej rodzice modlili się o cud za wstawiennictwem rodziców św. Teresy.
27 czerwca podczas konsystorza zwyczajnego, któremu będzie przewodniczył Ojciec Święty ogłoszona będzie oficjalnie data kanonizacji błogosławionych Ludwika (1823-1894) i Zelii (1831-1877) Martin, Wincentego Grossi, kapłana (1845-1917), oraz hiszpańskiej zakonnicy Marii od Niepokalanego Poczęcia (1926-1998) (Marii Isabel Salvat Romero), znanej jako „matka chorych i starców”.
Ludwik Józef Stanisław (Louis Joseph Stanislas) Martin (22 VIII 1823-29 VII 1894) urodził się w Bordeaux. Zelia Maria (Zélie Marie) z domu Guèrin (23 XI 1831-28 VIII 1877) pochodziła z Gandelain koło Alençon.
Ludwik był synem kapitana wojska francuskiego. Przez pewien czas mieszkał w Paryżu, ale niebawem wrócił do rodziców, którzy mieszkali w Alençon, gdzie otworzył zakład zegarmistrzowsko-jubilerski. Pracę łączył z ćwiczeniami duchowymi i działalnością dobroczynną. 13 lipca 1858 r. poślubił poznaną trzy miesiące wcześniej Zelię Guèrin, która – jak sama później wyznała – gdy pierwszy raz spotkała go na ulicy, usłyszała głos wewnętrzny: „To ten, którego przygotowałem dla Ciebie”.
Przyszła pani Martin uczęszczała na kursy koronczarskie, których współorganizatorką była matka Ludwika. Zelia była osobą przedsiębiorczą i już w wieku 20 lat założyła własne przedsiębiorstwo. Ona także, podobnie jak jej mąż i wraz z nim, dzieliła pracę zawodową z głębokim życiem wewnętrznym i pobożnością oraz z pełnieniem dzieł miłosierdzia wobec potrzebujących.
Oboje małżonkowie doczekali się łącznie dziewięciorga dzieci, urodzonych w latach 1860-73, z których najmłodszą była ta, która najbardziej rozsławiła rodzinę – św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Niestety, z całej tej gromadki potomstwa czworo, w tym dwóch chłopców, zmarło w bardzo młodym wieku. Te, które przeżyły – same córki – zostały zakonnicami i doczekały, poza św. Teresą, sędziwego wieku (dwie zmarły w wieku prawie 90 lat).
Wielkim źródłem wiedzy o codziennym życiu małżonków, a jeszcze bardziej o ich uczuciach, religijności i życiu duchowym, są listy. Zachowało się 218 listów Zelii do męża i 16 Ludwika do niej. Teresa, późniejsza wielka święta, patronka misji i doktor Kościoła, napisała o swych rodzicach, że byli oni „godni bardziej nieba niż ziemi”.
Proces beatyfikacyjny państwa Martin prowadzono w latach 1957-60 w diecezjach Bayeux-Lisieux i Sées, a następnie w Rzymie. W 1994 r. Jan Paweł II zatwierdził ich cnoty heroiczne, zaś w 2008 r. Benedykt XVI zezwolił na wyniesienie obojga małżonków na ołtarze po uznaniu cudu, przypisywanego ich wstawiennictwu – uzdrowieniu z ciężkiej choroby płuc włoskiego chłopca Pietro Schilirò Monzy.
Ludwik i Zelia Martinowie są drugim małżeństwem, beatyfikowanym przez Kościół w naszych czasach. Pierwszymi byli Alojzy i Maria Beltrame Quattrocchi, których Jan Paweł II ogłosił błogosławionymi w 2001 r.
Wincenty Grossi urodził się 4 marca 1845 w Pizzighettone, koło Cremony w Lombardii. W 1869 r. został wyświęcony na kapłana. Był wikariuszem w kilku parafiach. W1883 r. został proboszczem w Vicobellignano. W parafii tej pełnił posługę do śmierci przez 44 lata.
Szczególną opieką otoczył młodzież. Spośród chłopców utworzył grupę animatorów apostolskich, zaś dla dziewcząt – instytut Córki Oratorium, który był początkiem przyszłego Zgromadzenia Córek Oratorium. Siostry prowadziły apostolstwo wśród młodzieży wiejskiej.
Mimo różnych trudności (początkowo biskup Cremony nie przyjmował do wiadomości istnienia nowego zgromadzenia) ks. Grossi nie zniechęcał się. Założone przez niego zgromadzenie uzyskało aprobatę biskupa Cremony w1901 r., a w1926 r. Stolicy Apostolskiej.
Papież Paweł VI beatyfikował ks. Grossiego 1 listopada 1975 r. W homilii beatyfikacyjnej zwracał uwagę na jego zaangażowanie na rzecz apostolstwa młodzieży i gorliwość duszpasterską.
María Isabel Salvat Romero urodziła się 20 lutego 1926 w Madrycie w zamożnej i szanowanej, a przy tym bardzo pobożnej rodzinie. Między innymi jej młodszy brat w 1956 został księdzem. Ona sama w wieku 18 lat 8 grudnia 1944 wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Towarzystwa Krzyża, wspólnoty zakonnej założonej w 1875 przez jej rodaczkę bł. Anielę od Krzyża (1846-1932).
Wcześniej jednak, w latach 1932-42 uczęszczała do szkoły podstawowej, a następnie do kolegium – obie placówki prowadziło zgromadzenie „Matki Irlandzkie”. Wtedy też, jeszcze jako dziecko, odczuła na własnej skórze uciążliwości wywołane przez wojnę domową w Hiszpanii (1936-39), gdyż z jej powodu zgromadzenie musiało, wraz z uczennicami, schronić się na kilka lat do Portugalii.
W 1939 r. 13-letnia wówczas dziewczyna wróciła do Madrytu, gdzie w 1944 zdała maturę i 8 grudnia tegoż roku rozpoczęła nowicjat we wspomnianym Towarzystwie Krzyża. 9 czerwca następnego roku przywdziała habit, przyjmując imię zakonne Maria de la Purísima de la Cruz (Maria od Najczystszej od Krzyża). Wyróżniała się głęboką wiarą i pobożnością, a przy tym będąc osobą wykształconą (m.in. znała trzy języki obce, co w ówczesnej Hiszpanii było rzadkością, zwłaszcza wśród kobiet), dość szybko zaczęła pełnić ważne stanowiska w zgromadzeniu.
W 1950 kierowała kolegium w Valladolid, w 3 lata później powierzono jej podobny urząd w Sewilli, a od 1965 pełniła różne stanowiska we władzach swej wspólnoty zakonnej. Była m.in. przełożoną prowincjalną i radczynią generalną, po czym 11 lutego 1977 na 13. kapitule generalnej wybrano ją na przełożoną generalną. Funkcję tę pełniła przez 4 kolejne kadencje aż do śmierci. Kierowała zgromadzeniem z niezmordowaną energią i gorliwością. Za jej kadencji wspólnota bardzo się rozrosła, powstały nowe domy w różnych częściach Hiszpanii.
Przez cały ten czas, niezależnie od obowiązków administracyjnych, nie zaniedbywała swych zadań, wynikających z powołania zakonnego – troski i opieki nad chorymi, osobami w starszym wieku, opuszczonymi i ubogimi. Gdziekolwiek mieszkała i działała, poświęcała wiele uwagi tym grupom osób potrzebujących. Sama żyła bardzo skromnie, mając niewielkie potrzeby. Sama myła i karmiła swych podopiecznych, prała im ubranie i wykonywała inne, ciężkie i mało przyjemne prace.
Zmarła w opinii świętości w domu macierzystym zgromadzenia w Sewilli 31 października 1998 podczas rekolekcji.
Jej proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym trwał w latach 2004-05, po czym sprawę przekazano do Rzymu. W grudniu 2008 komisja lekarska Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych uznała cud, dokonany za wstawiennictwem Sługi Bożej, a 27 marca br. Benedykt XVI potwierdził to i postanowił, że beatyfikacja hiszpańskiej zakonnicy odbędzie się 18 września w Sewilli.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.