Wizytę w Etiopii rozpoczął wczoraj prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Katolicy są niewielką mniejszością w tym afrykańskim kraju, który ma prawie 85 mln mieszkańców.
Ponad dwie piąte Etiopczyków (43 proc.) to prawosławni, a blisko jedna piąta (18 proc.) – protestanci. Jedną trzecią ludności (33 proc.) stanowią muzułmanie. Kard. Leonardo Sandri podkreśla czynne świadectwo katolików w etiopskim społeczeństwie.
„Kościół katolicki daje świadectwo jedności i otwartości w spotkaniu ze wszystkimi, którzy cierpią, poprzez szkoły, szpitale, przez bliskość z ludźmi na ulicach – powiedział pochodzący z Argentyny purpurat Radiu Watykańskiemu. – Kościół katolicki jest w tym naprawdę na pierwszej linii. Daje świadectwo, że Ewangelię głosi się ubogim. Wczoraj miałem spotkanie z wiernymi świeckimi, księżmi, zakonnicami, młodzieżą. Widziałem, z jakim entuzjazmem chcą oni nieść temu społeczeństwu «radość Ewangelii», jak pisze Papież Franciszek w swojej adhortacji apostolskiej. A nawet dali mi prezent dla Ojca Świętego, którym jest tłumaczenie na ich język adhortacji "Evangelii gaudium". Zaniosę je Papieżowi przy najbliższej okazji, kiedy się z nim zobaczę”.
Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich spotkał się też wczoraj z Konferencją Katolickich Biskupów Etiopii, która obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia. Należą do niej hierarchowie obu tamtejszych obrządków: etiopskiego i łacińskiego.
Kard. Sandri rozmawiał z nimi m.in. o ewangelizacji i formacji chrześcijańskiej, przyczynach emigracji i opiece duszpasterskiej nad etiopskimi emigrantami. Omówiono też projekt utworzenia Katolickiego Uniwersytetu św. Tomasza z Akwinu przy wsparciu Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Podczas swej tygodniowej (5-11 grudnia) wizyty w Etiopii jej prefekt odwiedzi kilka katolickich szpitali, szkół i parafii. Spotka się też z patriarchą prawosławnym i władzami świeckim.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.