Do jakiej Ziemi Świętej pielgrzymuje papież?

Ponad połowę chrześcijan w Ziemi Świętej stanowią wierni kościołów prawosławnych i wschodnich. Katolicy skupieni są w kilku kościołach: rzymskim i obrządków wschodnich: greckokatolickim (melchickim), maronickim (Libańczycy), syryjskim, ormiańskim, chaldejskim, koptyjskim, etiopskim.

Chrześcijanie w Ziemi Świętej

Obecnie w Ziemi Świętej żyje ok. 500. tys. chrześcijan. Choć ich liczba pozostaje w ostatnich latach stabilna to nadal spada ich udział procentowy w stosunku do reszty mieszkańców Autonomii Palestyńskiej i Izraela. Jest w tym pewien paradoks: 160 lat temu, kiedy chrześcijanie stanowili 10 proc. wszystkich mieszkańców Palestyny, o czym mówią statystyki konsulatu francuskiego z 1848 r., chrześcijan było zaledwie 21 tys. w całej Ziemi Świętej, co oznacza zarówno Galileę, region Jerozolimy i Betlejem. Teraz, kiedy wyznawców Chrystusa jest coraz mniej i stanowią zaledwie 2 proc. mieszkańców to w całej Ziemi Świętej, włączając w to Autonomię Palestyńską, mieszka 180 tys. chrześcijan. Do tego doliczyć trzeba ponad ok. 200 tys. imigrantów zarobkowych i 55. tys. oczekujących na azyl. Paradoksalnie więc liczba chrześcijan wzrosła, mimo, że cały czas procentowo ich obecność spada. Zatem statystycznie chrześcijan jest jednak coraz mniej. Dla przykładu: 60 lat temu stanowili oni połowę mieszkańców Betlejem. Teraz w całej okolicy mieszka ok. 30 tys. chrześcijan, a wszystkich mieszkańców jest 200 tys. Oznacza to, że stanowią już tylko 15 proc. Jak wynika z najnowszych danych statystycznych liczba izraelskich chrześcijan wynosi 161 tys. osób, gdy w 2012 r. było ich 158 tys. Władze Izraela nie kryją satysfakcji, że ich kraj jest jedynym krajem Bliskiego Wschodu, gdzie liczba rodzimych chrześcijan się zwiększa.

Na demografię nakłada się exodus arabskich chrześcijan, którego główną przyczyną jest przede wszystkim sytuacja gospodarcza zmuszająca przede wszystkim młodych ludzi do szukania pracy zagranicą.

"Gdy chodzi o chrześcijan języka arabskiego, to ich liczba maleje statystycznie" – zaznaczył ks. David Neuhaus, który jest w Jerozolimie wikariuszem patriarchatu łacińskiego dla katolików mówiących po hebrajsku. W Izraelu arabskojęzyczna ludność chrześcijańska w liczbach bezwzględnych przyrasta, ale nie tak szybko, jak ludność żydowska czy muzułmańska, więc jej procent zmniejsza się. Jednak katolików, którzy żyją w społeczeństwie żydowskim, a zatem w środowisku, gdzie mówi się po hebrajsku, jest coraz więcej. "Mamy więc nowe pokolenia katolików języka hebrajskiego, którzy nie są Izraelczykami, nie są pochodzenia żydowskiego, nie mają żadnego Żyda w rodzinie, ale mówią po hebrajsku, bo rodzą się i wzrastają w tym społeczeństwie” - powiedział ks. Neuhaus.

W Autonomii Palestyńskiej pośród 3,8 miliona mieszkańców, bezwzględnie dominują muzułmanie – 98 procent. Udział procentowy chrześcijan jest podobny – zaledwie około 2 proc. (około 100 tys.). W samej Strefie Gazy chrześcijanie są mikroskopijną mniejszością, do tego uciskaną – w „morzu” półtora miliona muzułmanów. Jest ich tam ok. 1-1,5 tys. chrześcijan (0,1 proc.).

Ponad połowę chrześcijan w Ziemi Świętej stanowią wierni kościołów prawosławnych i wschodnich. Katolicy skupieni są w kilku kościołach: rzymskim i obrządków wschodnich: greckokatolickim (melchickim), maronickim (Libańczycy), syryjskim, ormiańskim, chaldejskim, koptyjskim, etiopskim. W Kościele rzymskim są, poza dominującym środowiskiem arabskim, także wspólnoty narodowe, w tym hebrajska, polska, rumuńska, filipińska, nigeryjska. Najliczniejszy jest kościół melchicki (ok. 60 tys. wiernych), łaciński (ponad 25 tys. wiernych) i maronicki (ponad 5 tys. wiernych). Pozostałe wspólnoty liczą od kilkudziesięciu do kilkuset osób. W Jerozolimie rezyduje trzech patriarchów: greckoprawosławny, ormiański i łaciński.

Kościół katolicki ma w Ziemi Świętej 115 parafii. Blisko 120 zakonów i instytutów życia konsekrowanego posiada ponad 320 klasztorów i domów zakonnych, w których mieszka około 1800 zakonnic i zakonników.

Głównymi ośrodkami życia konsekrowanego są: Jerozolima, Nazaret i Betlejem. Kościół rzymskokatolicki prowadzi około 120 szkół różnego stopnia, ponad 40 domów opieki nad dziećmi, starcami i chorymi oraz 12 szpitali, uniwersytet w Betlejem, seminarium duchowne w Beit Dżala. Działa kilkanaście organizacji charytatywnych i humanitarnych, a także ponad 40 hospicjów dla pielgrzymów.

Większość kościelnych instytucji edukacyjnych, charytatywnych i służby zdrowia służy w większości ludności muzułmańskiej – co i tak nie poprawia sytuacji społecznej chrześcijan w otoczeniu muzułmańskim. Prawosławni w Ziemi Świętej należą do patriarchatu Jerozolimy, patriarcha i pozostali wysocy hierarchowie są Grekami, natomiast duchowieństwo składa się w przeważającej części z miejscowych Arabów. Istnieją też nieliczne wspólnoty mnisze i wiernych podlegające patriarchatowi moskiewskiemu i rumuńskiemu. Jest również kilkadziesiąt wspólnot protestanckich, liczących w sumie kilka tysięcy wiernych. W randze biskupstwa są kościoły ewangelicko-augsburski i anglikański.

Jak zauważa bp Shomali w relacjach chrześcijan z muzułmanami w Ziemi Świętej widać negatywne tendencje wzrostu islamizacji i fundamentalizmu w krajach bliskowschodnich. Zamiast propagowania ducha tolerancji i poszanowania dla religijnej różnorodności mamy do czynienia z ograniczaniem wolności religijnej. Poczucie zagrożenia chrześcijan płynie nie tylko z doświadczenia życia mniejszości i w realiach permanentnego konfliktu, ale także z powodu presji i nawet aktów przemocy ze strony radykalnych palestyńskich muzułmanów i przejawów „miękkiej” dyskryminacji w realiach życia w środowisku żydowskim. Lokalni chrześcijanie doświadczają w różnych aspektach, że są odrzucani przez muzułmanów, bo są chrześcijanami, a jednocześnie gorzej traktowani w środowisku żydowskim, bo są Arabami.

Zdaniem bp Shomali w dialogu międzyreligijnym ważne jest to, aby nie narzucać drugiej stronie swojego punktu widzenia lecz szanować to, co w innej religii jest dobre i święte.

"Obecnie przed chrześcijanami w Ziemi Świętej stoją wielkie wyzwania" - podkreśla bp William Shomali z łacińskiego patriarchatu Jerozolimy. "Ważne jest to aby mogli się oni czuć w społeczeństwie o większości żydowskiej i muzułmańskiej wolnymi w równymi w prawach obywatelami, byli dumni ze swej wiary i dawali innym prawdziwe świadectwo" - podkreśla bp Shomali.

Krzysztof Tomasik

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama