Przebywający w Ziemi Świętej kard. Peter Kodwo Appiah Turkson został zaproszony przez przewodniczącą organizacji „Korzenie pokoju” Heidi Kühn do zapoznania się z realizowanym tam projektem „Winorośle za miny”.
Ziemia Święta to nie tylko miejsce pielgrzymek wyznawców religii monoteistycznych. To także obszar nieustannych konfliktów i wojen. Jednym ze skutków tych działań są pola minowe tworzone przez dziesiątki lat w sąsiedztwie miejsc nawiedzanych przez pielgrzymów.
Przebywający w Ziemi Świętej kard. Peter Kodwo Appiah Turkson został zaproszony przez przewodniczącą organizacji „Korzenie pokoju” Heidi Kühn do zapoznania się z realizowanym tam projektem „Winorośle za miny”. Jego celem jest rozminowywanie terenów na tym obszarze i przeznaczanie ich pod uprawy rolne, głównie winnice, sady oliwkowe i pomarańczowe. Inicjatywa ma na celu zarówno odbudowę lokalnych wspólnot, jak i miejscowej gospodarki.
Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” wraz z grupą zwierzchników religijnych zapoznał się ze skutkami używania na tym terenie min przeciwpiechotnych. Odwiedził konkretne miejsca dobitnie o tym świadczące, w tym tereny nad Jordanem w często odwiedzanym przez pielgrzymów tradycyjnym miejscu chrztu Chrystusa, koło Qasr El-yahud pod Jerychem. Miny przeciwpiechotne zostały tam rozmieszczone wzdłuż drogi. Warto dodać, że znaczna część terenów objętych projektem „Winorośle za miny” to ważne miejsca dla wyznawców trzech religii monoteistycznych: chrześcijan, żydów i muzułmanów.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.