"Niech Królowa Pokoju uchroni świat przed szaleństwem wojny" - powiedział w środę papież Franciszek. Zaapelował do stron zaangażowanych w konfliktu na Ukrainie o powstrzymanie się przed działaniami, które doprowadziłyby do dalszych cierpień ludności. Ogłosił Środę Popielcową dniem postu i modlitwy w intencji pokoju.
To pierwsza oficjalna reakcja papieża, odkąd w poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznaniu niepodległości separatystycznych, samozwańczych "republik ludowych" na wschodzie Ukrainy.
Przemawiając podczas audiencji generalnej w Watykanie papież powiedział: "Wielki ból w moim sercu wywołuje pogorszenie się sytuacji na Ukrainie. Mimo wysiłków dyplomatycznych w ostatnich tygodniach otwierają się coraz bardziej alarmujące scenariusze. Tak jak ja, wiele osób na całym świecie odczuwa lęk i zaniepokojenie. Po raz kolejny pokój wszystkich jest zagrożony przez stronnicze interesy".
"Chciałbym zaapelować do tych, którzy sprawują odpowiedzialność polityczną, aby dokonali poważnego rachunku sumienia przed Bogiem, który jest Bogiem pokoju, a nie wojny" - oświadczył Franciszek.
"Proszę wszystkie zaangażowane strony o to, by powstrzymały się przed wszelkimi działaniami, które spowodowałyby jeszcze większe cierpienie ludności" przy "dyskredytowaniu prawa międzynarodowego" - dodał.
Papież ogłosił Środę Popielcową dniem postu i modlitwy w intencji pokoju.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.