Kościół musi wyjść na ulice, inaczej stanie się organizacją pozarządową - powiedział papież Franciszek podczas nieplanowanego wcześniej spotkania z młodymi Argentyńczykami, uczestniczącymi w XXVIII Światowym Dniu Młodzieży w Rio de Janeiro.
W katedrze św. Sebastiana zmieściło się 5 tys. spośród 30 tys. pielgrzymów z ojczyzny papieża. Pozostali zgromadzili się na okolicznych ulicach i wiaduktach, z których było widać świątynię. To zaimprowizowane w ostatniej chwili spotkanie miało charakter nieformalny, papież nie miał przygotowanego na piśmie przemówienia.
Przed wejściem do katedry Ojciec Święty zatrzymał się przy stojącym tam pomniku bł. Jana Pawła II. Jego wejście do świątyni wzbudziło wielki entuzjazm zgromadzonych, z których wielu miało na sobie koszulki piłkarskiej reprezentacji Argentyny. Idąc przez środek papież pozdrawiał wiwatujących rodaków, witał się z nimi i ich błogosławił.
Przy ołtarzu serdecznie uściskał argentyńskich biskupów, którzy przyjechali na ŚDM, aby głosić katechezy dla młodzieży. Jeden z nich w imieniu zebranych przywitał Franciszka i zapewnił o modlitwie w jego intencji. Poinformował, że większość uczestników spotkania spędziła tu całą noc, czekając na Ojca Świętego. – Ta młodzież pomoże stworzyć świat bardziej braterski i chce otrzymać Ducha Świętego – mówił hierarcha.
Następnie zabrał głos Franciszek. Żywo gestykulując podziękował najpierw tym, którzy stoją w deszczu na zewnątrz katedry. Wyraził nadzieję, że ŚDM wywoła poruszenie w diecezjach. – Chcę, żebyście wyszli na ulice. Chcę, żeby Kościół szedł ulicami. Chcę, byśmy bronili tego, czym jesteśmy. Przyzwyczajenie jest zamknięciem się w samych sobie. Parafie powinny wyjść na ulice. Jeśli nie, skończą jako organizacje pozarządowe. A Kościół nie może być organizacją pozarządową – wołał papież.
Przekonywał, że światowa cywilizacja straciła orientację. Kult „boga pieniądza” jest tak wielki, że prowadzi do wykluczenia dwóch „biegunów życia”: osób starszych i młodzieży, co zagraża naszej przyszłości. Prosił młodych, by nie odrzucali starych, którzy „przekazują pamięć”. – Słuchajcie codziennie ich rad – zachęcał Ojciec Święty.
Na zakończenie zebrani odmówili modlitwę „Zdrowaś, Maryjo”, zaś papież wypowiedział improwizowaną modlitwę, w której prosił Boga, by katolicy byli misjonarzami wychodzącymi na ulice. Pobłogosławił też przyniesioną przez młodzież ikonę krzyża i figurę Matki Bożej, po czym poprosił wszystkich o modlitwę w swojej intencji, zaznaczając, że bardzo jej potrzebuje.
Wychodząc z katedry wciąż ściskał wyciągnięte do niego ręce, po czym odjechał na obiad do rezydencji Sumaré.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.