W sali Trybunału Państwa Watykańskiego rozpoczął się dziś proces 48-letniego Claudio Sciarpellettiego, informatyka pracującego w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, oskarżonego o matactwo w sprawie kradzieży i upowszechniania dokumentów zastrzeżonych należących do papieża i Stolicy Apostolskiej.
6 października główny oskarżony, były papieski kamerdyner, Paolo Gabriele został skazany na 18 miesięcy więzienia.
Podobnie jak w sprawie „niewiernego kamerdynera” Trybunałowi Państwa Watykańskiego przewodniczy prof. Giuseppe Dalla Torre, a w jego skład wchodzą sędziowie Paolo Papanti-Pelletier i Venerando Marano. Oskarżenie przedstawia promotor sprawiedliwości Państwa Watykańskiego, prof. Nicola Picardi, zaś jego obrońcą jest adwokat Gianluca Benedetti.
Sciarpelletti jest obywatelem włoskim. Żandarmeria aresztowała go na jedną noc 25 maja. W jego biurku znaleziono kopertę z dokumentami poufnymi, będącymi przedmiotem dochodzenia. W swoich wyjaśnieniach przedstawił sprzeczne wersje odnośnie znajomości z Paolo Gabriele. W akcie oskarżenia zaznaczono, że Sciarpellettiemu nie można było udowodnić współudziału w poważnej kradzieży ani też zdradzenia tajemnic służbowych. Za popełnione przestępstwa grozi mu do roku pozbawienia wolności.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.