Na prywatnej audiencji Benedykt XVI przyjął trzech kardynałów: Juliána Erranza, Jozefa Tomko i Salvatore De Giorgi. Stanowili oni ekipę śledczą, mającą wyjaśnić wyciek poufnych dokumentów z Watykanu znany pod nazwą „afery Vatileaks”.
Jak poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, Ojciec Święty pragnął podziękować komisji „za jej pożyteczną pracę, wyrażając przy tym zadowolenie z wyników dochodzenia. Pozwoliło ono bowiem uwidocznić, obok ograniczeń i niedoskonałości czynnika ludzkiego każdej instytucji, także szczerość, przykładność i oddanie tych, którzy pracują dla Stolicy Apostolskiej w służbie misji powierzonej przez Chrystusa Biskupowi Rzymu” – czytamy w komunikacie. Biuro Prasowe poinformowało ponadto, że Benedykt XVI postanowił, by akta dochodzenia przekazane do jego wyłącznej znajomości, pozostały do dyspozycji jedynie nowego Papieża. Nie oznacza to jednak, jak wyjaśnił ks. Federico Lombardi, że ich autorzy są związani tajemnicą wobec reszty Kolegium Kardynalskiego.
„W czasie przygotowania do konklawe kardynałowie radzą się między sobą – powiedział watykański rzecznik. – Pomagają sobie nawzajem zrozumieć aktualną sytuację. I dlatego również trzej kardynałowie, członkowie komisji rozeznają, w jaki sposób i w jakiej mierze mogą i powinni podzielić się użytecznymi informacjami, jeśli zostaną o to poproszeni. To oczywiście nie oznacza, że muszą udostępniać ten dokument, który jest zastrzeżony dla następcy Benedykta XVI”.
Papież potwierdził swoją bliskość i solidarność z ludnością palestyńską
Potwierdza: chce wziąć udział w obchodach 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego.
Jedność między wierzącymi w Chrystusa jest jednym ze znaków Bożego daru pocieszenia.
To odpowiedź na prośbę Leona XIV, by „działać, jak najszybciej”.
Przebywający na urlopie Papież zatwierdził dziś kilka ważnych nominacji.
We wtorek rano Leon XIV odprawił Mszę św. w kaplicy posterunku karabinierów w Castel Gandolfo.
Poświęcił czas na indywidualną rozmowę z każdą z nich i wspólną modlitwę.