O bogactwie i Królestwie Bożym mówił Benedykt XVI podczas modlitwy Anioł Pański.
Papież nawiązując do dzisiejszej Ewangelii, która mówi o spotkaniu Jezusa z bogatym młodzieńcem, i że człowiekowi bogatemu bardzo trudno jest wejść do Królestwa Bożego, zwrócił uwagę, że nie jest to niemożliwe. "Faktycznie Bóg może posiąść serce osoby, która ma wiele dóbr i pobudzić ją do solidarności oraz dzielenia się z potrzebującymi, z ubogimi, a zatem do wejścia w logikę daru" - mówił Ojciec Święty. Wskazał przy tym, że historia Kościoła jest pełna przykładów ludzi bogatych, którzy korzystali ze swego majątku w sposób ewangeliczny, osiągając nawet świętość i wymienił św. Franciszka, św. Elżbietę Węgierską oraz św. Karola Boromeusza.
Benedykt XVI pozdrowił też w kilku językach pielgrzymw. Zwracając się do Polaków powiedział: "Pozdrawiam serdecznie Polaków. Dzisiaj w Polsce oraz w parafiach polonijnych w świecie obchodzicie `Dzień Papieski` pod hasłem: "Jan Paweł II - Papież Rodziny". Dziękuję wam za ten wyraz łączności ze Stolicą Apostolską, za wasze modlitwy i wsparcie młodych stypendystów Fundacji `Dzieło Nowego Tysiąclecia`, która ten dzień przygotowuje. Życzę, by w każdej polskiej rodzinie płonął żywy płomień wiary, dobra i ewangelicznej miłości. Z serca wam błogosławię."
Po włosku papież pozdrowił m. in. uczestników wczorajszej beatyfikacji 14 franciszkanów, którzy ponieśli śmierć męczeńską w Czechach w 1611 r. Odbyła się ona wczoraj w Pradze pod przewodnictwem kard. Angelo Amato, prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Publikujemy cały tekst papieskiego wystąpienia.
Drodzy bracia i siostry!
Głównym tematem Ewangelii dzisiejszej niedzieli (Mk 10,17-30) jest bogactwo. Jezus naucza, że człowiekowi bogatemu bardzo trudno jest wejść do Królestwa Bożego, choć nie jest to niemożliwe; faktycznie Bóg może posiąść serce osoby, która ma wiele dóbr i pobudzić ją do solidarności oraz dzielenia się z potrzebującymi, z ubogimi, a zatem do wejścia w logikę daru. W ten sposób taka osoba wkracza na drogę Jezusa Chrystusa, który - jak pisze apostoł Paweł - "będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić" (2 Kor 8,9).
Podobnie jak często zdarza się w Ewangeliach, wszystko rozpoczyna od spotkania: od spotkania Jezusa z pewnym człowiekiem, który "miał wiele posiadłości" (Mk 10,22). Był on osobą, która od swojej młodości wiernie przestrzegała wszystkich przykazań Prawa Bożego, ale jeszcze nie znalazła prawdziwego szczęścia; i dlatego pyta Jezusa, co uczynić aby "osiągnąć życie wieczne" (w. 17). Z jednej strony pociąga go, tak jak wszystkich, pragnienie pełni życia; z drugiej będąc przyzwyczajonym do liczenia na własne bogactwo, myśli, że także życie wieczne, można w jakiś sposób "nabyć", być może przestrzegając jakiegoś specjalnego przykazania. Jezus dostrzega istniejące w tej osobie głębokie pragnienie, i - jak zauważa ewangelista - patrzy na niego spojrzeniem pełnym miłości: spojrzeniem Boga (por. w. 21). Jednak Jezus rozumie także co jest słabością tego człowieka: to właśnie jego przywiązanie do jego wielu dóbr: dlatego Jezus proponuje mu, aby oddał wszystko ubogim, tak aby jego skarb - a zatem jego serce - nie było już więcej na ziemi, ale w niebie, i dodaje: "Potem przyjdź i chodź za Mną!" (w. 22). Jednak on, zamiast przyjąć z radością zaproszenie Jezusa, odchodzi zasmucony (por. w 23), ponieważ nie potrafi oderwać się od swoich bogactw, które nigdy nie będą mogły dać mu szczęścia i życia wiecznego.
I w tej właśnie chwili Jezus daje swoim uczniom, a także i nam dzisiaj, swoją naukę: "Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego" (w. 23). Na te słowa, uczniowie byli zdumieni, a jeszcze bardziej po tym, jak Jezus dodał: "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". Widząc jednak ich osłupienie powiedział: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe" (por. ww. 24-27). Święty Klemens z Aleksandrii komentuje to w następujący sposób: "Niech przypowieść pouczy, że bogaci nie powinni zaniedbywać swojego zbawienia, jak gdyby już byli potępieni, że nie powinni wyrzucać w morze swego majątku, ani go potępiać jako podstępnego i wrogiego życiu, ale muszą nauczyć się, jak korzystać z bogactwa, aby zapewnić sobie życie" ("Jaki bogacz będzie zbawiony?", 27, 1-2). Historia Kościoła jest pełna przykładów ludzi bogatych, którzy korzystali ze swego majątku w sposób ewangeliczny, osiągając nawet świętość. Wystarczy pomyśleć o św. Franciszku, św. Elżbiecie Węgierskiej i św. Karolu Boromeuszu. Niech Panna Maryja, Stolica Mądrości, pomoże nam przyjąć z radością zaproszenie Jezusa, aby wejść do pełni życia.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.