Trzeba iść przez miłość i miłosierdzie, a nie przez lęk i strach - mówią pielgrzymi, którzy odmówili na wyspie Utoya Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Pielgrzym ze Szczecina Wojciech Jakowiec odmówił dziś Koronkę do Miłosierdzia Bożego przy norweskiej wyspie Utoya. Modlił się za ofiary ubiegłorocznej masakry, a także za nawrócenie Andersa Breivika, który jest oskarżony o zabicie 77 osób.
Jakowiec przeszedł w pielgrzymce około 3 tysięcy kilometrów. Wyszedł ze Szczecina 10 czerwca i wędrował przez Niemcy, Danię, Szwecję i Norwegię odwiedzając sanktuaria przy grobach świętych i patronów Europy. W Trondheim dołączył do niego Roman Zięba. Obaj w ubiegłym roku uczestniczyli w pielgrzymce do Asyżu, dokąd Wojciech Jakowiec szedł z Fatimy, a Roman Zięba z Jerozolimy.
„Chcemy zaprezentować właśnie w takim miejscu to, czego nauczał Jan Paweł II. Trzeba iść przez miłość i miłosierdzie, a nie przez lęk, strach i fobie” - tłumaczy Wojciech Jakowiec odnosząc się do dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na wyspie przed rokiem.
Pielgrzymi zostawili Tablicę Pokoju w hotelu, gdzie początkowo przewożono ocalałych z tragedii. Ma ona zostać przekazana rodzinom ofiar norweskiej masakry. Na tablicy jest nawiązanie do idei cywilizacji miłości głoszonej przez papieża Jana Pawła II.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.