„Ileż cierpienia, ileż ran, ileż wojen można by uniknąć, gdyby przebaczenie i miłosierdzie były stylem naszego życia!” – powiedział papież w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”. Zachęcił, by we wszystkich relacjach międzyludzkich stosować miłość miłosierną. Po odmówieniu modlitwy Ojciec Święty udzielił wiernym apostolskiego błogosławieństwa.
Tradycyjnie Franciszek nawiązał do czytanego dzisiaj, w 24 niedzielę zwykłą, fragmentu Ewangelii (Mt 18, 21-35), zawierającego przypowieść o nielitościwym dłużniku. Zauważył, że jej rdzeniem jest wyrozumiałość, jaką pan okazuje słudze mającemu największy dług, który jednak okazuje bezwzględność swojemu towarzyszowi, winnemu względem niego niewielką sumę. Wskazał, że można w tym tekście dostrzec postawę Boga, gdzie sprawiedliwość jest przeniknięta miłosierdziem, podczas gdy postawa ludzka ogranicza się do sprawiedliwości. „Jezus zachęca nas do odważnego otwarcia się na moc przebaczenia, ponieważ nie wszystko w życiu jest rozwiązywane przez sprawiedliwość” – stwierdził papież.
„Ileż cierpienia, ileż ran, ileż wojen można by uniknąć, gdyby przebaczenie i miłosierdzie były stylem naszego życia! We wszystkich relacjach międzyludzkich trzeba stosować miłość miłosierną: między małżonkami, między rodzicami a dziećmi, w naszych wspólnotach, a także w społeczeństwie i w polityce” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek nawiązał do słów Modlitwy Pańskiej i podkreślił, że nie możemy domagać się przebaczenia od Boga, jeśli nie udzielimy ze swej strony przebaczenia naszemu bliźniemu. Zachęcił, byśmy sobie uświadomili, jak bardzo jesteśmy dłużnikami Boga, i zawsze o tym pamiętali, abyśmy mogli mieć serca otwarte na miłosierdzie i dobroć.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.