Dramat "Junkhearts" brytyjskiej reżyserki Tinge Krishnan zdobył złotą statuetkę św. Jerzego za najlepszy film na zakończonym w sobotę 34. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Moskwie.
Głównym bohaterem "Junkhearts" jest weteran wojenny, którego prześladuje przeszłość. Eddie Marsan, który wcielił się w tę postać, otrzymał srebrną statuetkę św. Jerzego za najlepszą rolę męską.
Nagroda dla najlepszego reżysera przypadła Andriejowi Proszkinowi z Rosji za obraz "Orda". Odtwórczyni głównej roli tym filmie, Roza Chajrullina, została uznana za najlepszą aktorkę.
Festiwal w Moskwie jest jednym z najbardziej prestiżowych - obok Cannes, Wenecji i Berlina - przeglądów kina światowego. W tym roku do konkursu głównego zakwalifikowano 17 dzieł z kilkunastu krajów, w tym jedno z Polski - "80 milionów" Waldemara Krzystka.
Podczas festiwalu odbyły się liczne retrospektywy i pokazy specjalne. W programie Dookoła Świata zaprezentowano film Anki i Wilhelma Sasnalów "Z daleka widok jest przyjemny", a w dokumentalnym cyklu Wolna Myśl - "Argentyńską lekcję" w reżyserii Wojciecha Staronia.
Na zakończenie przeglądu wyświetlono "Les biens-amis" francuskiego reżysera Christophe'a Honore z Catherine Deneuve i Chiarą Mastroianni. Deneuve, która uświetniła pokaz swoją obecnością, otrzymała jedno z wyróżnień specjalnych festiwalu - Nagrodę im. Konstantina Stanisławskiego "za wspięcie się na wyżyny sztuki aktorskiej i wierność zasadom wielkiego rosyjskiego reżysera".
O wręczenie wyróżnienia francuskiej aktorce organizatorzy poprosili ministra kultury Rosji Władimira Medinskiego. Tego jednak najwyraźniej zjadła trema; po wygłoszeniu słów zachwytu pod adresem Deneuve - określił ją mianem jednej z najlepszych aktorek wszystkich czasów i narodów - a także wysłuchaniu podziękowań zszedł w jej towarzystwie ze sceny, nadal dzierżąc w ręku nagrodę.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.