Jako przyszły lekarz jutro, w czwartek, będę protestować na pikiecie przy placu Starynkiewicza w Warszawie przeciw praktykom eugenicznym w klinice Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.
Jestem studentką IV roku kierunku lekarskiego. Nie studiuję w Warszawie, tylko w Białymstoku. Za dwa lata i trochę spodziewam się otrzymać dyplom lekarza.
Specjalnością, która szczególnie mnie interesuje, i w której chciałabym się rozwijać, jest genetyka kliniczna. To chyba dość zrozumiałe, ponieważ już od ośmiu lat wiem, że mam zespół Turnera. Jednak ogromną rolę w moim rozumieniu tej profesji i własnego życia odegrało zetknięcie z zakładem genetyki klinicznej, zwłaszcza z jego kierownikiem, prof. Aliną Teresą Midro. Dzięki niej wiem, że zespół genetyczny nie jest czymś, czego trzeba się wstydzić czy bać, i że genetyk nie musi uważać, że zespół Downa lub inny jest przesłanką do aborcji. Jestem członkiem koła naukowego przy zakładzie i już teraz wspieram i informuję przede wszystkim rodziców dziewczynek z zespołem Turnera. Myślę, że dla pacjentów „genetycznych" i ich rodzin nie bez znaczenia jest fakt, że, jak niektórzy już mówią, „pani doktor" jest jedną z nich...
Jako przyszły lekarz jutro, w czwartek, będę protestować na pikiecie przy placu Starynkiewicza w Warszawie przeciw praktykom eugenicznym w klinice Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Uważam je za rażące naruszenie naszej etyki zawodowej i bardzo niechlubne wykorzystanie wiedzy, jaką dysponujemy.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.