Amerykański pisarz popiera manipulacje genetyczne i „kontrolę urodzin” jako środek przeciwko przeludnieniu.
W połowie maja ukazała się nowa książka kontrowersyjnego amerykańskiego pisarza Dana Browna. „Inferno” opowiada o tym, jak naukowcy w celu walki z przeludnieniem postanowili w wyniku manipulacji genetycznych wyhodować „nadczłowieka”. Jedna z bohaterek książki stwierdza pod jej koniec: – Powinniśmy wykorzystać naszą technologię, by rozwinąć nasz gatunek i stworzyć ludzi, którzy są zdrowsi, silniejsi, bardziej odporni i mają lepsze mózgi.
– Od lat pomagamy naszej ewolucji, ale w niewielkim rozmiarze. Mamy szczepionki, sztuczne zapłodnienie – tłumaczy Brown w wywiadzie udzielonym niemieckiemu dziennikowi „Die Welt”. – Teraz otrzymaliśmy narzędzia do wspierania ewolucji na ogromną skalę. Musimy być bardzo ostrożni, zanim zabawimy się w Boga. Kwestie religijne i etyczne uważam za fascynujące – dodaje.
Jednocześnie nie uważa, by eugenika była nieetyczna. – Eugenika jest narzędziem. Jeśli możemy stosować techniki eugeniczne, by ulepszyć nasz gatunek, to znaczy, że ewolucja na to przyzwala. Miejmy nadzieję, że użyjemy jej dobrze – tłumaczy.
Brown wypowiedział się także na temat przeludnienia. – Ponad połowa ludności żyje najwyżej 10 mil od brzegu morza. A poziom morza wzrasta. Może to Matka Natura mówi: „Mam dość? Żegnaj Nowy Yorku”? Być może. Gdybyśmy mieli możliwość zmniejszyć naszą populację w sposób mniej bolesny, na przykład przez kontrolę urodzin, byłaby to odpowiednia droga – mówi.
Dan Brown to autor bardzo kontrowersyjnych, a jednocześnie poczytnych powieści sensacyjnych. Dzieła takie, jak „Kod Leonarda da Vinci” czy „Anioły i demony” pełne są zafałszowań dotyczących historii Kościoła, przedstawiają także jego współczesność w negatywnym świetle.
W tle między innymi spotkanie z prezydentem Zelenskim podczas pogrzebu papieża Franciszka.
Nie wszyscy zwierzchnicy zwierzchnicy dykasterii Kurii Rzymskiej przestają pełnić urząd.
Na całej trasie przejazdu przez Wieczne Miasto tysiące ludzi.
Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.
Na pogrzeb przybyło wielu przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, a także innych religii.