Częstochowa nie może finansować in vitro

Jeśli prezydent Częstochowy wyda pieniądze miasta na in vitro, będzie miał kłopoty. Dlatego teraz prawnicy analizują zapisy tak, by finansowanie zabiegów było zgodne z prawem - dowiadujemy się z dzisiejszego "Dziennika Zachodniego".

Częstochowa jest pierwszym miastem, które podjęło uchwałę o dofinansowaniu z budżetu miasta zabiegów in vitro. Uchwałę zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa, według której finansowanie in vitro nie należy do zadań miasta - informuje "Dziennik Zachodni".

Gdyby mimo tego prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk podjął się wprowadzenia finansowania in vitro, stanąłby przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. W konsekwencji groziłaby mu nagana, kara pieniężna, po zakaz pełnienia funkcji publicznych przez pięć lat, gdyż jak wyjaśnia January Wójcik z RIO: "nie ma ustawy, która pozwalałaby miastu na realizację takich zadań".

Nie ma co się jednak łudzić, iż w Częstochowie na pewno nie dojdzie do finansowania tej niemoralnej procedury. Urząd miasta bowiem "chce spełnić oczekiwania mieszkańców", czytamy w "Dzienniku Zachodnim", a ponieważ nie zamierza łamać prawa "dlatego teraz prawnicy analizują zapisy tak, by finansowanie zabiegów było zgodne z prawem". Spotkanie zespołu ds. in vitro zaplanowano na jutro.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| IN VITRO

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama