Ponad 40 tys. wiernych z USA, głównie z archidiecezji Miami, przygotowuje się do pielgrzymki na Kubę, by spotkać się z Benedyktem XVI
Zdecydowana większość pątników to uciekinierzy z komunistycznej Kuby. Zdaniem metropolity Miami papieska podróż przysłuży się pojednaniu społeczności kubańskiej rozdzielonej przymusową emigracją oraz wzmocni wiarę, zacieśniając związki Kościoła na Florydzie i na karaibskiej wyspie.
Przez lata obowiązywało amerykańskie embargo w podróżach na Kubę. Obejmowało ono także zakaz wysyłania tam pomocy i pieniędzy. Między obu krajami wciąż obowiązują restrykcje w podróżach lotniczych i morskich, choć Florydę i Kubę dzieli jedynie 140 km. Abp Thomas Gerard Wenski przypomniał, że to już drugie przygotowania jego archidiecezji do spotkania z Ojcem Świętym na Kubie. W 1997 r. do Hawany, gdzie pielgrzymował Jan Pawłem II, wybierało się ponad tysiąc Amerykanów. W ostatniej chwili odwołano jednak pielgrzymkę ze względów politycznych. Tym razem organizatorzy pielgrzymki na Kubę podkreślają, że pod względem logistycznym jest znacznie lepiej, niż jeszcze kilka lat temu. Abp Wenski nie jest już uważany przez rząd Raula Castro za persona non grata. Władze kubańskie ułatwiają również uzyskanie grupowych wiz dla pielgrzymów z kraju dawnego śmiertelnego wroga. Wizy indywidualne nadal wymagają wielu długotrwałych procedur. Pielgrzymki z Florydy na Kubę odbędą się drogą lotniczą i morską – poinformowali organizatorzy z arcybiskupstwa Miami.
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.