Patriarcha Lizbony, kard. José da Cruz Policarpo w wywiadzie dla portugalskiego radia TSF ustosunkował się negatywnie do rodzimej klasy politycznej. Stwierdził, że dla świadomego swojej wiary chrześcijanina jest dziś „niezwykle trudno zajmować się polityką”. Zauważył przy tym, iż poziom moralności wśród działaczy politycznych w Portugalii jest obecnie bardzo niski.
Zaapelował też o jedność i solidarność społeczeństwa w trudnym okresie kryzysu, a do polityków o dbanie o dobro wspólne. „Gdyby wszyscy obywatele naszego kraju, łącznie z klasą polityczną, mieli na uwadze ten cel, Portugalia stałaby się państwem bardziej sprawiedliwym” - powiedział purpurat odnosząc się do serii ujawnionych w 2011 r. afer z udziałem polityków.
Kardynał stwierdził, że najtrudniejszym zadaniem w 2012 r. będzie dla miejscowego społeczeństwa „przestawienie się na skromniejszy model życia”.
Jednocześnie kard. Policarpo odnotował, że Kościół katolicki pełni wiele ważnych zadań w życiu publicznym w Portugalii. „O tej posłudze, niezwykle taniej dla państwa, nikt nie powinien zapominać” - dodał patriarcha Lizbony.
We wrześniu br. kard. Policarpo stwierdził, że Kościół w Portugalii nie powinien za bardzo angażować się we współczesną politykę. „Nikt nie opuszcza sceny politycznej z czystymi rękoma, dlatego musimy się od niej dystansować” - powiedział hierarcha.
75-letni kardynał, który jest przewodniczącym Konferencji Episkopatu Portugalii, został biskupem w 1978 r. Patriarchą Lizbony jest od 1998 r., a do godności kardynalskiej został wyniesiony w 2001 r.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.