Przewodniczący Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski zapowiada rychłą publikację listu społecznego biskupów. „Wiele miejsca zajmie tam analiza obecnej sytuacji gospodarczej, będziemy wskazywać na potrzebę wielu zmian” – mówi bp Józef Kupny. Dodaje, że biskupi zaapelują także o większe zaangażowanie polityczne ze strony chrześcijan, a zarazem apelować będą o etyczny wymiar polityki.
Czego poza listem możemy się spodziewać od Rady Episkopatu ds. Społecznych?
- Mogę zapowiedzieć „nowe otwarcie” w działaniach Rady Społecznej, która odtąd będzie częściej zabierać głos. Składać się będzie z fachowców - ok. 12 osób. Będziemy tworzyć zespoły tematyczne. Sadzę, że należy wykorzystać doświadczenie rad społecznych działających w niektórych diecezjach. Planujemy serię dokumentów dotykających newralgicznych kwestii społecznych.
Żyjący przed wojną słynny dominikanin o. Jacek Woroniecki charakteryzował polski katolicyzm jako: „kapliczkowy”, fideistyczny i emocjonalny. Czy ta analiza pasuje do czasów dzisiejszych?
- Mam duży dystans do tego rodzaju typologii. Co prawda porządkują nam myślenie, ale niczego nie wyjaśniają, a często służą do zbyt jednostronnej oceny. Jestem przekonany, że – przy analizie polskiej religijności – bardziej należy skupić uwagę na jej żywotności, oraz na pytaniu czy i na ile jest ona źródłem pozytywnej, twórczej inspiracji w różnych dziedzinach życia. A jeśli chodzi ocenę „jakości” naszej religijności , to lepiej wprost postawić pytania na ile karmi się ona Bożym Słowem i czy swą siłę czerpie z sakramentów?
Oczywiście jestem świadom licznych niedociągnięć czy niebezpieczeństw jakie zagrażają naszej religijności. Nurt sekularyzacji, choć powoli ale coraz szybciej dotyka wspólnotę polskich katolików. Odpowiedzią Kościoła winno być inspirowanie nurtu zachęcającego do pójścia w głąb, czyli kształtowanie nowej jakości życia chrześcijańskiego. I tak się dzieje. Coraz wyraźniej wyodrębnia się grupa katolików w pełni świadomych i zaangażowanych. Obecnie mamy blisko 2,5 mln członków ruchów i stowarzyszeń katolickich, którzy wielką wagę przywiązują do formacji duchowej i angażują się w życie wspólnoty Kościoła.
A jaka jest specyfika katolicyzmu na Śląsku?
- Katolicyzm śląski charakteryzuje z pewnością „kościelność”, tzn. głęboki związek ludzi z Kościołem i rozwinięta działalność społeczna Kościoła. Duszpasterstwo zawsze stało tu na wysokim poziomie. Ślązacy uznają duchownych za naturalnych liderów. W okresie zaborów księża pełnili tu rolę przywódców broniących przed germanizacją. Szczególnie widoczne było to w okresie plebiscytu i powstań śląskich.
Kościół na Śląsku nigdy nie przestał być blisko ludzi. Na tym bazował m. in. program duszpasterski bp. Herberta Bednorza, nazywanego biskupem robotników. Olbrzymią rolę w kształtowaniu religijności Ślązaków odegrało sanktuarium w Piekarach i pielgrzymki mężczyzn. Było to publiczne forum, na którym wołano o wolne niedziele i poszanowanie podstawowych praw pracowniczych. Kościół przez dziesięciolecia mówił w imieniu górników i innych robotników.
Ze Śląska wywodzi się ruch oazowy. Także wiele innych duszpasterstw specjalistycznych. Przy tym śląski katolicyzm cechuje duże otwarcie na laikat i dobre relacje między kapłanami a świeckimi.
Papież przyjął na prywatnej audiencji przedstawicieli Włoskiej Federacji Motocyklowej.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.