Jest środa, 4 czerwca 2003 r. Godz. 12.09.
Właśnie przybyliśmy do Rijeki, miasta, które będzie bazą Ojca Świętego Jana Pawła II podczas jego trzeciej pielgrzymki do Chorwacji. Nie ma tu znanego z Polski całkowitego zdominowania życia przez wizytę papieską. Jednak widać przygotowania.
W drodze do centrum prasowego, mieszczącego się tuż nad morzem, mijaliśmy plac, na którym trwa budowa ołtarza papieskiego. W tym miejscu Papież odprawi Mszę św. w niedzielę, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. W tej chwili na tle portowych dźwigów widać tylko metalowe kontrukcje, przy których krzątają się w upale robotnicy.
Jest bardzo gorąco, a ma być jeszcze cieplej. Odkąd wjechaliśmy do Chorwacji, spotykaliśmy bilbordy zapowiadające papieską pielgrzymkę. Widać na nich Ojca Świętego, jest hasło „Rodzina - drogą Kościoła i narodu” oraz główne punkty papieskiej wizyty. Im bliżej Rijeki, tym więcej spotykaliśmy takich wielkich plakatów. W Rijece od pierwszej chwili widać, że miasto przygotowuje się do przybycia Papieża. Jego portrety (zarówno aktualne, jak i z danych lat), zdobią witryny wielu sklepów, można je zobaczyć nawet w oknach banków.
Ludzie są bardzo życzliwi. Pracownik stacji benzynowej natychmiast wskazał nam drogę do biura prasowego pilegrzymki, mimo że nie podaliśmy adresu. A w biurze panuje ruch niemal taki, jakby Ojciec Święty już był na miejscu. Kto nie był w Chorwacji, zachwyci się cudownymi widokami, jakie tu spotyka się na każdym kroku. Rijeka jest pięknie położona. Polaka zaskakuje przede wszystkim kontrast wysokich gór dochodzących do samego morza. Chorwaci zastanawiają się i na różne spoosoby próbują tłumaczyć, dlaczego właśnie ich kraj Ojcec Święty wybrał na swą jubileuszową, setną pielgrzymkę. Patrząc na urodę tej ziemi można się domyślać, że to jeden z powodów...