Początkowo planowano, że wizyta dojdzie do skutku w 1982 roku. Papież chciał uhonorować 600-lecie obecności Obrazu Jasnogórskiego na polskiej ziemi. Niestety, wprowadzenie stanu wojennego przeszkodziło Namiestnikowi Chrystusa przybyć wtedy do ojczyzny. Dziękował Opatrzności za to wydarzenie, kiedy przyjechał do Polski w 1983 roku.
Oprócz jasnogórskiego, Jan Paweł II wspominał także inny ważny jubileusz: trzechsetlecia odsieczy wiedeńskiej.
Druga pielgrzymka, mimo niewielkiej różnicy w czasie, była zupełnie inna od poprzedniej. Różnice wynikały z odmienności sytuacji społeczno-politycznej. Dzisiaj dokładniej widać, jak wielkie skutki miała poprzednia wizyta. Polacy entuzjastycznie przyjęli nauczanie Papieża w zniewolonej ojczyźnie. Słowa Następcy św. Piotra przyniosły wolność. Tak sądzono, kiedy narodziła się "Solidarność". Później szybko się okazało, że droga do wolności wiedzie przez trudną próbę stanu wojennego. Zdelegalizowano związek zawodowy, stłamszono nadzieję, ale "Solidarność" - jako ruch społeczny - przetrwała.
Na szlaku papieskiego pielgrzymowania niezmiennie ustawiały się wielotysięczne tłumy wiernych. Ludzie manifestowali wiarę i swoje przywiązanie do Kościoła. W 1983 roku - na spotkanie z Następcą św. Piotra Polacy przyszli po nadzieję, którą działania reżimu miały skutecznie unicestwić. Tak było i wcześniej, ale wtedy nadzieja była szczególnie potrzebna, bo wszyscy pamiętali jeszcze niezabliźnione rany. Tysiące ludzi straciło pracę, było więzionych oraz internowanych.
Nie było i nie mogło być tej samej radości tłumów, jaka towarzyszyła pierwszej podróży. Ludzie oczekiwali, że Papież przemówi za tych, którym odebrano głos. Przed jego przyjazdem niektórzy mieli wątpliwości, czy ten przyjazd jest potrzebny. Rodziły się obawy, że umocni totalitarne rządy komunistycznego reżimu. Pielgrzymka Papieża to były narodowe rekolekcje. Uczestnicy coraz bardziej przekonywali się, że Papież ich umacniał. Więcej: dawał nadzieję, choć nie była to nadzieja łatwa. Bo przecież wtedy nikt nie mógł obiecywać, że szybko zmieni się los zniewolonego narodu. Polegała na głoszeniu, że los społeczeństwa nie zależy tylko od zewnętrznych czynników. Jan Paweł II wskazywał na wewnętrzne nastawienie i moralną postawę.
Mówił w Warszawie: "Wraz ze wszystkimi moimi rodakami - zwłaszcza z tymi, którzy najboleśniej czują cierpki smak zawodu, upokorzenia, cierpienia, pozbawienia wolności, krzywdy, podeptanej godności człowieka, staję pod krzyżem Chrystusa". Pielgrzymka Ojca Świętego do Polski była przede wszystkim podróżą religijną i duszpasterską. Papież przyjechał nie tylko po to, by umocnić wiarę Polaków, chciał także oddać hołd zmarłemu Prymasowi Tysiąclecia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.