Papież podczas spotkania z redaktorami jezuickich mediów.
„Nie jestem za Putinem. Byłoby uproszczeniem i błędem powiedzieć coś takiego” – podkreślił Papież podczas spotkania z redaktorami jezuickich mediów. W trakcie rozmowy Ojciec Święty odniósł się także do propozycji niemieckiej drogi synodalnej: „W Niemczech jest bardzo dobry kościół ewangelicki, nie potrzebujemy drugiego” – zaznaczył Papież. Fragmenty rozmowy Ojca Świętego z dziennikarzami opublikowało czasopismo włoskich jezuitów La Civiltà Cattolica.
Papież przestrzegł przed jednostronnym postrzeganiem konfliktu na Ukrainie. „Niebezpieczeństwo polega na tym, że widzimy tylko to, co jest potworne, a nie dostrzegamy całego dramatu, jaki rozgrywa się w tle tej wojny, która być może została w jakiś sposób sprowokowana albo której nie udało się zapobiec. Chodzi mi o zainteresowanie związane z testowaniem i sprzedażą broni. To bardzo smutne, ale w końcu to też jest ważny aspekt tego konfliktu. Patrząc na dzikość i okrucieństwo wojsk rosyjskich, nie możemy zapomnieć o innych problemach” – dodał Franciszek.
Podkreślił, że należy odejść od schematu „Czerwonego Kapturka”, czyli bajki, w której oczywiste jest, kto jest dobry, a kto zły. „Tu nie ma metafizycznych dobrych i złych, opisywanych w sposób abstrakcyjny. Tu rodzi się coś globalnego, z elementami, które bardzo się ze sobą splatają” – wyjaśnił Papież i podkreślił, że nie zgadza się na ograniczania skomplikowanej rzeczywistości wojny do wskazywania dobrych i złych, bez myślenia korzeniach i interesach, które są bardzo złożone.
Zaznaczył, że kilka miesięcy temu spotkał się szefem pewnego państwa, który był bardzo zaniepokojony sposobem, w jaki działa NATO. „Zapytałem go, dlaczego, a on odpowiedział: «Oni szczekają u bram Rosji. Nie rozumieją, że Rosjanie mają mentalność imperialną i nie pozwolą, by jakiekolwiek obce mocarstwo zbliżyło się do nich». Stwierdził: «Sytuacja ta może doprowadzić do wojny». Taka była jego opinia, a 24 lutego rozpoczęła się wojna. Ten człowiek potrafił odczytać znaki tego, co się działo” – wspominał Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że to, co dzieje się na Ukrainie dotyka naszej wrażliwości, ponieważ jest nam bliższe, nie nalży jednak zapominać o innych wojnach, które toczą się na całym świecie. „Pomyślmy o niektórych częściach Afryki: północnej Nigerii, północnym Kongo, gdzie wciąż trwa wojna i nikt się tym nie przejmuje. Pomyślcie o Rwandzie sprzed 25 lat. Pomyślmy o Myanmarze i ludzie Rohindża. Świat jest w stanie wojny” – powiedział Papież.
Franciszek wezwał katolickich dziennikarzy, aby koncentrowali się na ludzkiej stronie wojny, czyli na cierpieniu konkretnych osób: młodych żołnierzy, ich matek, dzieci i kobiet, a nie tylko i wyłącznie na aspektach geopolitycznych. „Starajcie się przekazać ludzki dramat wojny, dramat cmentarzy, ludzki dramat kobiety, do której drzwi puka listonosz i która otrzymuje list z podziękowaniem za to, że oddała ojczyźnie syna, który jest bohaterem... I tak została sama. Refleksja nad tym bardzo pomogłaby ludzkości i Kościołowi. Rozwijajcie swoje refleksje społeczno-polityczne, ale nie zaniedbujcie ludzkiej refleksji nad wojną” – wskazał Ojciec Święty.
Podkreślił jednocześnie bohaterstwo Ukrainy, które porusza serca ludzi na całym świecie. „Odważni ludzie. Naród, który nie boi się walczyć. Ludzie pracowici, a jednocześnie dumni ze swojej ziemi. Pamiętajmy o tożsamości ukraińskiej w tym czasie. To właśnie nas porusza: widzieć takie bohaterstwo. Bardzo chciałbym podkreślić bohaterstwo narodu ukraińskiego. Mamy przed oczami sytuację wojny światowej, globalnych interesów, sprzedaży broni i zawłaszczania geopolitycznego, które prowadzi do męczeństwa bohaterskiego narodu” – zaznaczył Papież.
Franciszek odniósł się także do odnowy duchowej Kościoła i kwestii synodalności. Zaznaczył, że bardzo trudno jest dostrzec odnowę posługując się staroświeckimi schematami. „W Kościele europejskim widzę więcej odnowy w spontanicznie rodzących się ruchach, grupach, w osobach nowych biskupów, którzy pamiętają, że stoi za nimi Sobór. Niestety Sobór, jaki niektórzy duszpasterze pamiętają najlepiej, to Sobór Trydencki” – zaznaczył Ojciec Święty i podkreślił, że restauracjonizm doprowadził do „zakneblowania” głosu Soboru Watykańskiego II. „Problem polega właśnie na tym, że w niektórych kontekstach wskazania Soboru nie zostały jeszcze zaakceptowane. Prawdą jest również, że potrzeba stu lat, aby Sobór mógł się zakorzenić. Pozostało więc jeszcze czterdzieści lat, aby tak się stało!” – powiedział Papież.
Odpowiadając na pytanie na temat niemieckiej drogi synodalnej Ojciec Święty przywołał swoje słowa wypowiedziane do przewodniczącego episkopatu Niemiec: „W Niemczech jest bardzo dobry Kościół ewangelicki. Nie potrzebujemy drugiego”. Podkreślił, że problem pojawia się, gdy droga synodalna wychodzi od elit intelektualnych i teologicznych i do tego jest bardzo silnie uzależniona od nacisków zewnętrznych. „Pod presją nie można dobrze rozeznać. Dodatkowo pojawia się tam problem ekonomiczny, w związku z którym myślę o wysłaniu na miejsce komisji finansowej. Czekam, aż nie będzie nadmiernych nacisków, by móc dokonać dobrego rozeznania. To, że istnieją różne punkty widzenia, jest w porządku. Problem pojawia się, gdy mamy do czynienia z naciskami. To nie pomaga. Na szczęście w niektórych diecezjach droga synodalna jest realizowana z wiernymi, z ludem, bardzo powoli” – powiedział Papież.
Audiencja dla redaktorów mediów jezuickich odbyła się 19 maja 2022 r. Uczestniczyli w niej o. Stefan Kiechle ze Stimmen der Zeit (Niemcy), Lucienne Bittar z Choisir (Szwajcaria), o. Ulf Jonsson z Signum (Szwecja), o. Jaime Tatay z Razón y fe (Hiszpania), o. José Frazão Correia z Brotéria (Portugalia), o. Paweł Kosiński z Deon.pl (Polska), o. Arpad Hovarth z A Szív (Węgry), Robert Mesaros z Viera a život (Słowacja), Frances Murphy z Thinking Faith (Wielka Brytania) i o. Antonio Spadaro z La Civiltà Cattolica (Włochy). Trzech redaktorów to osoby świeckie, w tym dwie kobiety (dla czasopism szwajcarskich i angielskich). Pozostali to jezuici.
List i odpowiedź Papieża zostały opublikowane w miesięczniku „Piazza San Pietro”.
W niedzielę Leon XIV spożył obiad ze 110 ubogimi, podopiecznymi Caritas z diecezji Albano.
Podczas obiadu ubodzy mogli swobodnie rozmawiać z Ojcem Świętym.
Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański na Piazza della Libertà w Castel Gandolfo.
Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich, wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami...
Ks. Raymond de Souza podsumowujw pierwsze 100 dni pontyfikatu Leona XIV.
Papież Leon XIV skierował przesłanie do Sióstr Oblatek św. Franciszki Rzymianki.