"Wezwania do pokoju i zawieszania broni są w tych okolicznościach bardzo nieprawdziwe i nieszczere".
Papież Franciszek przyłączył się do apelu o zawieszenie broni na Ukrainie wystosowanego przez sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych i zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Chodzi o wielkanocny rozejm na czas obchodzonych w Kościołach wschodnich, 24 kwietnia, Świąt Wielkanocnych.
Watykańskie Biuro Prasowe przypomniało, że jest to już kolejny apel o zawieszenie broni. W Niedzielę Palmową Ojciec Święty wezwał do zawarcia wielkanocnego rozejmu w celu osiągnięcia pokoju. Potem z takim apelem zwróciła się też Światowa Rada Kościołów, która o interwencję w tej sprawie poprosiła nawet patriarchę Cyryla. W watykańskim komunikacie prasowym podkreślono, że wiedząc, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, sygnatariusze apelu modlą się do Pana, aby ludność uwięziona w strefach wojny mogła zostać ewakuowana i aby wkrótce został przywrócony pokój.
W czasie, kiedy Watykan poinformował o kolejnym apelu Franciszka o rozejm z Rosji napłynęły informacje, że odrzuciła propozycję Antonio Guterresa, sekretarza generalnego ONZ wprowadzenia wielkanocnej przerwy humanitarnej. Przedstawiciel tego kraju stwierdził na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, że „wezwania do pokoju i zawieszania broni są w tych okolicznościach bardzo nieprawdziwe i nieszczere”.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.