Po dwóch dniach pobytu Papieża w Ugandzie można już podzielić się pewnymi podsumowaniami tej pielgrzymki. Zrobił to dla Radia Watykańskiego o. Krzyszof Cieślikiewicz OFMConv.
Przybywają pielgrzymi z zagranicy: z Tanzanii, Malawi, Rwandy. Wszyscy są złączeni tymi więzami pielgrzymowania do sanktuarium męczenników ugandyjskich. Czerpaniem sił i wierności oraz wytrwałości w wierze, na przekór przeciwnościom.
Ugandyjczycy w oczekiwaniu na tę chwilę, historyczną dla narodu, wyrażali radość nie tylko rytmami bębnów, okrzykami, ale i całym swoim ciałem. Jest to także wyczekiwanie z nadzieją, że ta krew męczenników ugandyjskich na nowo wyda owoce wiary, nadziei i miłości w narodzie i w Afryce. Męczennicy ugandyjscy pozostają wielkimi mistrzami, nauczycielami żywej wiary, przekazywanej nie słowem, ale przykładem życia i umierania dla Chrystusa.
Ojciec Święty zwraca się w kierunku młodzieży i dzieci, która jest największym skarbem, inwestycją ludzi Afryki. Afryka młoda i pełna możliwości, które trzeba rozwijać, to nie przyszłość Afryki, ale jej teraźniejszość.
Franciszek patrzy na edukację jako klucz do zwalczania ubóstwa, niesprawiedliwości, a zarazem klucz do wiary i modlitwy tego narodu. Stawia Jezusa, największego nauczyciela, jako przykład dla wszystkich nauczycieli.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.