Anonimowi sprawcy obrzucili koktajlami Mołotowa trzy protestanckie kościoły na indonezyjskiej wyspie Celebes. Jest to już kolejna napaść w ciągu ostatnich dni.
Władze centralne w Dżakarcie apelują o zachowanie spokoju i nie odpowiadanie na prowokacje ze strony islamskich fundamentalistów, których celem, jak podkreśla policja, jest destabilizacja sytuacji i doprowadzenie do napięć międzyreligijnych w regionie.
Przy wczorajszym ataku na kościoły obyło się bez ofiar, a i same budynki nie zostały mocno uszkodzone. Tym niemniej kolejne zamachy na chrześcijańskie miejsca kultu przywodzą na pamięć trwający cztery lata konflikt międzyreligijny, w wyniku którego, szczególnie na Molukach i Celebesie, zginęło kilka tysięcy ludzi, a setki domów i kościołów zostało zniszczone.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.