W wiadomości nie podano, że choinkę odprawiono w podróż już przystrojoną (co można sprawdzić pod podanymi linkami). Tyle, że zamiast bombek, lampek, łańcuchów, cukierków, zabawek i anielskiego włosia ozdobioną ekolgiczą młodzieżówką, która nie wiedzieć skąd się dowiedziała o zamiarze wyrąbania drzewka i w obronie korników poprzypinała do gałęzi. Papież Franciszek ma wielką estymę do ekologii, więc nie można było mu lepszego prezentu sprawić. Oby tylko drzewko nie wyschło (przecież świerk, nie jodła) i obleciało z igieł. Do Wigili przecież szmat czasu. Drapak choćby najpiękniej ubrany, to już przecież nie to, nie ten klimat.
Oby tylko drzewko nie wyschło (przecież świerk, nie jodła) i obleciało z igieł. Do Wigili przecież szmat czasu. Drapak choćby najpiękniej ubrany, to już przecież nie to, nie ten klimat.
*/ Oprócz autora wiadomości, ale to szczegóła.