Ciekawostką jest to, że prawosławni nie uznają sakramentów sprawowanych w Kościele katolickim. Gdyby katolicki duchowny chciałby zostać duchownym prawosławnym, to musiałby przyjąć wszystkie sakramenty od chrztu zaczynając. Znam taki przypadek. A katolicka eucharystia to dla nich symulacja. Po co więc te obściskiwanie się. Brrr...