publikacja 05.05.2025 17:41
„Europa jest zmęczona, a naturalnym byłoby, gdyby nowy papież pochodził z Afryki lub Azji” – powiedział kard. Anders Arborelius ze Szwecji. Ten charyzmatyczny karmelita, konwertyta z luteranizmu, otwarty na dialog poliglota, przedstawiany jest w mediach jako jeden z możliwych papieży.
Biskup Sztokholmu przyznał, że wśród kardynałów widzi „dużo dobrej woli, wiele idei i ogromną nadzieję”. Jednak, jak stwierdził, „po ludzku trudno jest wyłonić kandydata, który odpowiadałaby na wszystkie oczekiwania, jakie w nim pokładamy”. Dlatego, jak dodał, trzeba mieć nadzieję, że Duch Święty pomoże kardynałom w tym zadaniu.
Pytany o to, czy Kościół powinien iść dalej drogą wytyczoną przez Franciszka, czy trochę przystopować kard. Arborelius stwierdził: „Myślę, że można zrobić obie te rzeczy, ponieważ osobowość i serce Franciszka zostały przyjęte na całym świecie. Jednocześnie trzeba zjednoczyć Kościół, znaleźć trochę czasu na refleksję, by rozpoznać zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne problemy”. Wymienił tu konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, jak nieść przesłanie Kościoła w świecie rozdartym wojnami i podziałami. „Jest wiele do zrobienia. Czekamy na kogoś, kto będzie potrafił to wszystko unieść” – zauważył zakonnik w rozmowie z włoskim dziennikiem „La Repubblica”.
Szwedzkiego kardynała zapytano też skąd geograficznie powinien pochodzić nowy papież. Przyznał, że tego nie wiadomo, ale wielu oczekuje, że będzie on pochodził spoza Europy. „Nasz kontynent jest stary i zmęczony, podczas gdy Kościół w innych rejonach świata jest bardziej dynamiczny i bardziej żywy. Byłoby więc może rzeczą bardziej naturalną, aby przyszły papież pochodził z Afryki czy Azji” – powiedział biskup Sztokholmu. Przyznał jednak, że „nie wie, czy ostatecznie uda się wyłonić odpowiedniego kandydata z tej części świata”.
Kard. Arborelius przed konklawe: nadszedł czas na Afrykę albo Azję