W filmotece watykańskiej znaleziono przypadkowo dwie skrzynie z pochodzącym z 1908 roku niemym filmem "Joanna d'Arc" francuskiego reżysera Alberta Capellaniego - poinformował w sobotę dziennik "L'Osservatore Romano". Film nazwał "klejnotem kinematografii".
Na łamach watykańskiego dziennika wyjaśniono, że w pudłach znalezione zostały różne, niezmontowane urywki taśmy filmowej. Po złożeniu w całość, analizie i konserwacji oraz wyczyszczeniu udało się ustalić, że jest to film "Joanna d'Arc", który miał swą premierę we Francji w 1909 roku.
Według gazety w filmotece obejrzano uważnie każdy urywek taśmy i na tej podstawie zostały one sklejone we właściwej, jak się wydaje, kolejności.
Joannę d'Arc gra w filmie mistrza kina niemego Leontine Massart, która - jak podkreśla "L'Osservatore Romano" - "od pierwszych scen podbija widza stylem swej interpretacji".
W artykule bardzo wysoko oceniono wartość filmu o świętej Kościoła katolickiego. "Ten krótki film wydaje się przedstawiać jeden z portretów Joanny, który uznajemy za najlepiej oddający jej życie wewnętrzne" - dodaje dziennik. Zwraca uwagę, że to, co robi największe wrażenie na widzu, to samotność bohaterki, która "izoluje ją od reszty świata".
Patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego wyraża wdzięczność.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.