Rozważania Drogi Krzyżowej, napisane w Roku Modlitwy przez papieża Franciszka. Koloseum. Wielki Piątek, 29 kwietnia 2024 r.
On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni (1 P 2, 24).
Jezu, my także niesiemy krzyże, czasami bardzo ciężkie: chorobę, wypadek, śmierć ukochanej osoby, rozczarowanie emocjonalne, utracone dziecko, brak pracy, wewnętrzną ranę, która się nie goi, niepowodzenie projektu, kolejne oczekiwanie, które spaliło na panewce... Jezu, jak się w takich sytuacjach modlić? Co robić, gdy czuję się przygnieciony przez życie, gdy ciężar leży mi na sercu, gdy jestem pod presją i nie mam już siły, żeby zareagować? Twoja odpowiedź tkwi w propozycji: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Przyjść do Ciebie; ja natomiast zamykam się w sobie: rozmyślam, roztrząsam, użalam się nad sobą, pogrążam się w byciu ofiarą – mistrz negatywności. Przyjdźcie do mnie: nie wystarczyło powiedzenie tego, więc przychodzisz do nas i bierzesz nasz krzyż na swe ramiona, żeby zdjąć z nas jego ciężar. Tego właśnie pragniesz: abyśmy zrzucili na Ciebie nasze trudy i udręki, ponieważ chcesz, abyśmy w Tobie czuli się wolni i miłowani. Dziękuję Ci, Jezu. Łączę mój krzyż z Twoim, przynoszę Tobie moje znużenie i moją nędzę, zrzucam na Ciebie wszelkie ciężary mojego serca.
Módlmy się słowami: Przychodzę do Ciebie, Panie
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.