Dla mnie on jest wielki!

Fragmenty najnowszej książki – wywiadu z papieżem Franciszkiem „Święty Jan Paweł Wielki”.

Młodość i formacja


- Ojcze Święty, życie Jana Pawła II nie było łatwe, było naznaczone trudnymi chwilami związanymi ze stratą najbliższych. Czy te cierpienia w decydujący sposób wpłynęły na dalsze postępowanie przyszłego papieża?

Myślę, że nie możemy zapominać o cierpieniu tego wielkiego papieża. Jego koniec i wielka wrażliwość na Miłosierdzie, bez wątpienia są naznaczone wpływem duchowości św. Faustyny Kowalskiej, która zmarła w czasach jego młodości, ale również – a być może przede wszystkim – prześladowaniami komunistycznymi i nazistowskimi, których był świadkiem. Wiele wycierpiał! Także dlatego, że nie miał rodziny i krewnych. Był człowiekiem, który musiał stawić czoło samotnemu życiu, zawiązując relacje i przyjaźnie, które towarzyszyły mu i umacniały go na jego drodze.

- Był postacią decydującą dla upadku Muru Berlińskiego?

Myślę, że tak. W tym momencie historii Jan Paweł II stał się interpretatorem wolnościowych aspiracji ludzi i zjednoczył te wszystkie dobre siły, które doprowadziły do tak decydującej zmiany.

- Tym, co was łączy jest podjęcie już w młodym wieku poważnych odpowiedzialności. Jakie zasadnicze cechy powinien mieć młody człowiek, by móc podjąć odpowiedzialność?

Myślę, że trzeba przyjrzeć się dwóm zasadniczym cechom: odwadze i lękowi zarazem. Ze zmieszania ich dwóch rodzi się rozwaga. Roztropność jest prawdziwą cnotą przywództwa. To nie jest jedynie jakaś forma równowagi, ale siła posiadania odwagi, przy jednoczesnym pokornym zachowaniu bojaźni, by mocno stąpać po ziemi, konkretnie.

- Niektórzy twierdzą, że obecnie w Kościele nie ma wystarczającego miejsca dla młodzieży. Patrząc na wasze doświadczenia, czy możemy powiedzieć, że dziś młodzi nie są wystarczająco dojrzali?

Uważam, że powierzanie młodym ludziom odpowiedzialności jest zasobem, ale musi być on wykorzystany we właściwym czasie, w odpowiednich warunkach i we właściwym duchu. Jeśli czytasz Biblię, zdasz sobie sprawę, że wiele można rozmyślać nad postacią małego Dawida, młodzieńca Dawida, który musiał nauczyć się być królem w wieku i warunkach ogromnych trudności. W każdym czasie ryzyko, jakie niesie ze sobą odpowiedzialność jest takie samo. Na przykład, kiedy byłem rektorem na wydziale teologicznym, przełożonymi studentów mianowałem niektórych ich starszych kolegów. Zdałem sobie sprawę, że był to szczęśliwy wybór. Ciągle czyha jednak to samo niebezpieczeństwo: duma, pycha, próżność. Według mnie jest to zagrożenie w każdym wieku, szczególnie jednak, gdy jest się młodym, ponieważ ma się wiele energii i zdaje się sobie z tego sprawę, przez to można ulec pokusie.

- Ojcze Święty, bardzo mnie uderzała intuicja Jana Pawła II, którą miał już w młodości, że w młodzieży uniwersyteckiej trzeba kształtować sumienia przez  kulturę, szczególnie przez literaturę, sport, teatr, wspólne bycie razem, duchowość. Ta recepta jest wciąż aktualna? Kultura może być w służbie ewangelizacji?

Musimy zawsze ewangelizować kulturę, jeszcze lepiej byłoby powiedzieć „inkulturować Ewangelię”. Myślę, że na ten temat na wiele do powiedzenia dokument z Puebla. [Chodzi o Dokument końcowy konferencji CELAM z 1979 r.- Ewangelizacja w teraźniejszości i przyszłości Ameryki Łacińskiej]. Zawsze istnieje zagrożenie odłożenia na bok kerygmatu i idealizowania kultury. Jednak wielkim wyzwaniem ewangelizacji jest właśnie ocalenie kerygmatu i zawsze znalezienie odpowiedniego alfabetu po to, by opowiedzieć go w kulturze. Dla Pawła VI jasne było, że związek z kulturą stanowi decydującą relację w procesie ewangelizacji. Bez intuicji Pawła VI nie byłoby dokumentu z Puebla i całego magisterium Jana Pawła II, które swe korzenie miało dokładnie w intuicji Pawła VI.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg